Spór o działkę przy Karmelickiej

Instytut Pamięci Narodowej planuje budowę swojej nowej siedziby na działce między ulicami Dolnych Młynów i Karmelicką. Sprzeciwiają się temu ekolodzy. Towarzystwo na rzecz Ochrony Przyrody wystąpiło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o cofnięcie decyzji lokalizacyjnej dla tej inwestycji, którą wydało miasto.

Przypomnijmy, że na tym terenie obecnie funkcjonuje naziemny parking. IPN chce odkupić część działki i od strony ul. Dolnych Młynów wybudować budynek (nie wyższy od gmachu Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej), a także zagospodarować podziemia na magazyny i mały parking. - Nasza inwestycja zajmie 30 procent działki, a na pozostałej części, z naszym finansowym udziałem, miasto stworzyłoby park - wyjaśnia Marek Lasota, dyrektor IPN w Krakowie, a także radny miejski PiS.

Wczoraj, na spotkaniu z mieszkańcami, przedstawiciele IPN przedstawili zarys planów budowy siedziby. - Miasto wydało decyzję lokalizacyjną dla tej inwestycji bez konsultacji społecznych - oburza się Mariusz Waszkiewicz, prezes TROP. - Nie było powiadomienia o postępowaniu, a pytaliśmy o to w magistracie. Gdybyśmy zostali o nim poinformowani, wystąpilibyśmy, by być w w tej sprawie stroną - dodaje.

Mieszkańcy uczestniczący w spotkaniu byli zgodni, że instytucja państwowa, jaką jest IPN, jest lepszym partnerem do rozmów niż prywatny deweloper. Nie kryli jednak, że woleliby, aby całą działkę przeznaczyć na park. - Potrzebujemy miejsca wypoczynku, a ta działka idealnie się do tego nadaje. Nie chcemy biurowca - komentuje Monika Bogdanowska, konserwator dzieł sztuki, reprezentująca miejskich aktywistów zajmujących się przestrzenią.

- Nie rozumiem, czemu urząd na siłę chce, aby ktoś na tej działce koniecznie coś wybudował - wyznaje Mariusz Waszkiewicz.

Jan Machowski z biura prasowego krakowskiego magistratu przypomina o umowie między prezydentem Krakowa a stroną społeczną, mówiącej o tym, że 30 proc. działki będzie można sprzedać i zabudować. Dzięki temu byłyby pieniądze na park.

- Z dokumentów, jakie mamy, wynika jednak, że park zajmie tylko 60 proc. Do tego w tym parku zieleń będzie stanowić 60 proc., a reszta to mogą być m.in. alejki, placyk. To oznacza, że ostatecznie na zieleń zostanie 36 proc. terenu. Zrobi się więc skwerek, a nie park - mówi Mariusz Waszkiewicz.

TROP wystąpiło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o cofnięcie decyzji lokalizacyjnej wydanej przez miasto dla IPN. IPN zaś zaprosił mieszkańców na kolejne konsultacje.

A problemy z terenem między ul. Karmelicką a Dolnych Młynów ciągną się od prawie 20 lat. W 1998 r. gmina wystawiła na przetarg tę działkę. W licytacji miasto uzyskało 48 mln zł. Wygrała ją osoba prywatna, która rok później sprzedała prawo użytkowania wieczystego firmie Portico Galicja. Chciała ona wybudować w tym miejscu, oprócz parkingu (to był główny warunek przetargowy), m.in. kino i hotel. Z powodu protestów pozwolenie na budowę wydane zostało dopiero w 2007 r. Ale... zmienił się inwestor. Irlandzka firma Howard Holdings odkupiła prawo użytkowania wieczystego i nie wykonała inwestycji z powodu kryzysu. Sąd orzekł, że działka może wrócić do miasta.

Na początku 2013 r. radni zgodzili się, by magistrat sprzedał działkę. Wyceniono ją na 36 mln zł. Kupnem zainteresowana była krakowska firma Metropolis. Zaproponowała w tym miejscu dwa 5-kondygnacyjne budynki: hotelowy i apartamentowy. Do tego miał powstać ogólnodostępny parking podziemny na 39 miejsc. Plany spotkały się z protestami mieszkańców. Prezydent wycofał się więc z przetargu na sprzedaż działki. Strona społeczna przygotowała koncepcję zagospodarowania działki pod park i rekreacji z obiek-tami towarzyszącymi: restauracjami i ewentualnie pasażem handlowym od strony ul. Karmelickiej. A walka o ten atrakcyjny teren nadal trwa.