Zaostrza się spór między firmą AS Invest, do której należą tereny po byłej fabryce zbrojeniowej Bumar, a Mateuszem Klinowskim, burmistrzem Wadowic. Firma chce tam zbudować centrum handlowo-rekreacyjne. Burmistrz upiera się, że to teren o przeznaczeniu przemysłowym. W sprawie pojawił się wątek kryminalny.
Podczas obrad komisji Rady Miejskiej po raz pierwszy publicznie w tej sprawie głos zabrał właściciel AS Invest Andrzej Kowalczyk. - Wcześniej nie mogłem się bronić i przedstawić dowodów, że moja firma nie zalega z podatkami - tłumaczył radnym Andrzej Kowalczyk.
Posądzenie o zaległości podatkowe w dużej mierze zaważyło na tym, że nadal na terenie po Bumarze nie można budować galerii. Sprawą ponownie zajmie się też prokuratura.
Ciągnie się od roku
Rada uchwałą z 14 listopada 2014 r., czyli jeszcze za poprzedniej burmistrz, zadecydowała o zmianie zagospodarowania przestrzennego dla terenów Bumaru z przemysłowych na handlowo-usługowe i tym zgodziła się na budowę galerii.
24 marca br., już na wniosek Mateusza Klinowskiego, Rada Miejska znów zajęła się tym terenem i uchyliła wcześniejszą uchwałę. Zablokowało to zaplanowaną inwestycję.
Doszło do tego po tym, jak burmistrz poinformował radnych, że AS Invest zalega z płaceniem podatków. Nie dano wtedy spółce szans na wytłumaczenie się, bo - jak mówią jej przedstawiciele - nie poinformowano ich o terminie spotkania radnych.
- Niestety radni nie zweryfikowali wówczas materiałów od burmistrza - ubolewa Andrzej Kowalczyk. Firma AS Invest poczuła się pokrzywdzona i uznała, że Klinowski swoją wypowiedzią na komisji mógł złamać tajemnicę skarbową i nadużył uprawnień, działając na szkodę firmy. Złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Prokurator i sąd
Spółka, skarżąc się do prokuratury, nie tylko wniosła, że złamano przepisy o tajemnicy skarbowej, ale także zauważyła, że dane, jakimi posłużył się burmistrz, były nieprawdziwe.
Prokuratura przesłuchała burmistrza. Ten tłumaczył się, że tajemnicy skarbowej nie złamał. Dlatego śledczy z Wadowic 30 czerwca br. odmówili w końcu podjęcia sprawy, ale w połowie listopada br. Sąd Rejonowy w Wadowicach uwzględnił zażalenie AS Inwest i nakazał prokuraturze podjęcie takiego postępowania.
Sąd, rozpoznając skargę spółki, uznał, że prokuratura nie dopełniła wszystkich obowiązków w postępowaniu przygotowawczym, a samo oświadczenie burmistrza, że jest niewinny, nie może być wystarczające. Dlatego należy przesłuchać świadków oraz zweryfikować wszystkie dowody w celu ustalenia prawdy obiektywnej.
Burmistrz nadal uważa, że na tych terenach nie może powstać centrum handlowe, bo byłoby to niekorzystne dla miasta, zwłaszcza dla drobnego handlu.
Twierdzi także, że jego zdaniem uchwała radnych z listopada ub.r. na to zezwalająca jest wątpliwa prawnie. - Było wyraźnie powiedziane w studium zagospodarowania, że w tym miejscu mają być tereny przemysłowe - przypomniał na ostatniej komisji burmistrz. Dodał ponadto, że zarzuty inwestora pod jego adresem mają w zasadzie charakter kryminalny i nie pozostaną bez odzewu.
Było dużo planów
Na razie po terenach pozostałych po Bumarze hula wiatr. Budynki poprzemysłowe zostały już wyburzone, zlikwidowano również 40-letnią kotłownię węglową spalającą rocznie do 800 ton węgla.
Część konstrukcji stalowych po halach produkcyjnych nadal stoi na tym terenie. Oprócz galerii miał tu być np. McDonald’s.
- Ci, którzy coś by tu stworzyli, płaciliby duże podatki gminie, a mieszkańcy mieliby miejsca pracy - mówi Andrzej Kowalczyk.
Jednak nie wszyscy zgadzają się z taką wizją. Przeciwko planom inwestycji protestowali wcześniej drobni kupcy, którzy obawiali się utraty miejsc pracy.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?