Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sport, który dewastuje mięśnie, kości i stawy

Hubert Zdankiewicz
Tenis. Agnieszka Radwańska znów miała problemy ze zdrowiem, podobnie jak wiele jej koleżanek i kolegów. Skąd się bierze plaga kontuzji na kortach?

– Czy bandaże na udach to jakaś nowa moda wśród tenisistek – zapytał przed laty Swietłanę Kuzniecową polski dziennikarz podczas turnieju J&S Cup. – No wiesz, Whirlpool nam kazał – odparowała Rosjanka, wywołując wybuch śmiechu w biurze prasowym, bo faktycznie – producent sprzętu AGD był wówczas jednym z głównych sponsorów kobiecego tenisa. Pytanie było jednak jak najbardziej na miejscu, bo blisko połowa uczestniczek turnieju na kortach Warszawianki zmagała się z różnego rodzaju urazami. Tak jest co roku.

„Ninja zmieniła się w mumię” – pisały media o Agnieszce Radwańskiej, śledząc jej heroiczny bój z własnym organizmem w finale turnieju w Indian Wells i wysiłki fizjoterapeutki owijającej jej lewe kolano coraz grubszą warstwą bandaży i plastrów. Tenisowy sezon nie dotarł nawet do półmetka, a nasza najlepsza zawodniczka znów ma problemy ze zdrowiem.

To w jej przypadku żadna nowość, bo coraz rzadziej zdarzają się momenty, gdy oglądamy ją na korcie bez śladów po kontuzjach. I tak ma szczęście, że tylko raz (w 2010 roku) musiała z tego powodu przedwcześnie zakończyć sezon. Jej młodsza siostra Urszula ma już za sobą m.in. półroczną rehabilitację po operacji kręgosłupa. Jesienią ubiegłego roku przeszła operację barku.

Problemy mają nie tylko krakowskie siostry. W trwającym właśnie turnieju w Miami nie ma zmagającej się niemal od początku roku ze zdrowiem Wiktorii Azarenki. Wcześniej dłuższą przerwę miała Maria Szarapowa, której kariery omal nie zakończyła przed sześciu laty poważna kontuzja barku. O kontuzjach Sereny Williams można by napisać książkę. Podobnie jest z Rafaelem Nada­lem, któremu już w wieku 20 lat część lekarzy wróżyła przedwczesny koniec kariery. Kontuzje przerywały kariery Andy’ego Mu­r­raya i Jerzego Janowicza, a wcześniej m.in. Justine Henin, Kim Clijsters, Lindsay Davenport, Marata Safina, Patricka Raftera, Gustavo Kuertena i... długo by wymieniać. Istna plaga jak na dyscyplinę bezkontaktową, której daleko na pozór do boksu, rugby, czy nawet piłki nożnej. No właśnie – na pozór.

– To najtrudniejszy sport, jaki uprawiałem i jaki widziałem. Trzeba mieć kondycję i wytrzymałość jak w boksie, a do tego jeszcze lepszą technikę i mocniejszą psychikę – stwierdził swego czasu pięściarz Andrzej Gołota, po tym jak w tenisa zaczął grać jego syn. Przesada? Nie, jeśli się pamięta słaniających się na nogach Nadala i No­vaka Djokovicia po rekordowo długim (5 godzin i 53 minuty) finale Australian Open 2012. Podczas wręczania nagród trzeba było podać im krzesła, bo istniała obawa, że nie dotrwają do końca ceremonii. Warto dodać, że rywalizowali na korcie typu hard. Najpopularniejszym dziś na świecie, bo najłatwiejszym w utrzymaniu. Zarazem jednak najbardziej obciążającym kości i stawy.

Swoje robi również postęp technologiczny. – Z tymi nowymi rakietami to można chyba jechać na Księżyc – powiedział kiedyś Guillermo Vilas, były mistrz Roland Garros i US Open. – Masz teraz tyle możliwości wyboru, ale też twoje ciało ma teraz więcej okazji, aby ulec kontuzji, gdyż każde zagranie jest możliwe z każdej pozycji.

– Coraz więcej zawodników uczy się od wczesnego dzieciństwa, by wyjść na kort i uderzać każdą piłkę tak mocno i dynamicznie, jak tylko potrafią. To nie jest dobre dla organizmu – wtórował mu Dean Goldfine, były trener Andy’ego Roddicka.

Jeśli dodamy wciąż przeładowany kalendarz, to przestają dziwić słowa zmarłego kilka lat temu Leo Clijstersa. Znany przed laty piłkarz wypalił kiedyś, że gdyby zdawał sobie sprawę, jak dewastujący dla zdrowia jest biały sport, to nie pozwoliłby swoim córkom nawet zbliżać się do kortu. Jego starsza córka kończyła karierę będąc w zasadzie pół­inwalidką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski