Sport w Argentynie to tylko futbol

– Jestem zadowolony, bo po raz kolejny udało mi się wejść do czołowej „16” Pucharu Świata _– mówi Zawrotniak. – _Natomiast wiadomo, że wynik zawsze może być lepszy. Nie przebijam się dalej niż do __1/16 finału. Mam większy apetyt, bo zaznałem już nieraz podium PŚ.

Krakowianin nie sprostał Ukraińcowi Maksymowi Chwo-rostowi, ulegając mu 14:15. Wcześniej pokonał Japończyka Inochi Ito 6:5 i Szwajacara Benjamina Steffena 10:7. Okazał się najlepszym z Polaków, bo 29. był Krzysztof Mikołajczak a 61. jego klubowy kolega Piotr Kruczek. – Drugi raz w tym sezonie przegrałem z zawodnikiem z __Ukrainy – mówi Zawrotniak. – Myślałem, że go wreszcie przełamię, miał jednak więcej szczęścia.

Drużyna walcząca w eksperymentalnym składzie spisała się dobrze, dopiero w 1/8 finału odpadając w walce z Amerykanami 41:43. Wcześniej pokonała Hongkong 45:33, Wenezuelę 38:36 i Chiny 33:23. – Mieliśmy niemałe kłopoty kadrowe _– mówi szermierz. – _Mamy mało zawodników na najwyższym poziomie i walczyliśmy tylko w trójkę. Tomek Motyka jest w słabszej formie, nie pojechał też Michał Adamek. Niestety, brak dobrych zawodników to problem naszej szermierki. Francuzi czy Włosi mogą wystawić drugą reprezentację bez straty na __wynikach.

Po PŚ ustalono skład na zbliżające się mistrzostwa Europy. Oprócz Zawrotniaka i Miko-łajczaka jedzie też Adamek oraz debiutant – Marcel Baś z Krakowskiego Klubu Szermierzy. Trener Marek Julczewski nie zdecydował się na powołanie Motyki. – To mocno eksperymentalny skład – przyznaje krakowianin. – Marcel nigdy nie walczył w __drużynie, więc zaskoczenie jest spore.

Ameryka Południowa już żyje zbliżającymi się mistrzostwami świata. Zauważalne to było na ulicach Buenos Aires oraz w Urugwaju, szermierze pojechali bowiem na wycieczkę do Montevideo. – W__Argentynie jest ogromne zainteresowanie futbolem – mówi Zawrotniak, który jest też wielkim fanem piłki nożnej, kibicem Cracovii. – W Montevideo np. między starymi kamienicami są ogólnodostępne boiska ze sztuczną trawą, otwarte do godz. 23.
W Argentynie jest podobnie, boiska tętnią życiem. Na ulicach są plakaty z Messim. A gdy Atletico Madryt walczyło pod wodzą Simeone o Puchar Europy wielu ludzi mu kibicowało. Ale Angelowi di Mariji, który gra w Realu, również. Fani skupiają się na kibicowaniu „swoim”. Gdy wracaliśmy taksówką do hotelu, kierowca słuchał transmisji meczu. Na sugestie, by przyciszył skrzypiące radio, nie reagował. Można było wysiąść z taksówki i wcale by się nie zorientował. Argentyńczycy są kompletnie zakręceni jeśli chodzi o __futbol.