Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportowcy na salony

Redakcja
Bode Miller jest znany nie tylko ze znakomitej jazdy, ale i z ciętego języka Fot. EPA/Alessandro Della Bella
Bode Miller jest znany nie tylko ze znakomitej jazdy, ale i z ciętego języka Fot. EPA/Alessandro Della Bella
- Gdybyś chciał mieć gwarancje zdobycia wszystkich medali, wystarczyłoby przed sezonem połamać nogi i ręce rywalom - wypalił podczas igrzysk w Vancouver Bode Miller.

Bode Miller jest znany nie tylko ze znakomitej jazdy, ale i z ciętego języka Fot. EPA/Alessandro Della Bella

OLIMPIJSCY CELEBRYCI. Ilu mistrzów sportu jesteśmy w stanie zapamiętać? Z reguły tylko tych, dla których igrzyska stały się odskocznią do innego świata.

Amerykański alpejczyk przedstawiał swój punkty widzenia na kwestię, czy w drodze po olimpijskie medale cel naprawdę uświęca środki. Tym samym Miller, który niebanalnym zachowaniem od lat ogniskuje uwagę mediów, przypomniał głośną historię sprzed igrzysk w Lillehammer.

W 1994 roku amerykańska łyżwiarka Tonya Harding, korzystając z pomocy męża, nasłała na swą największą rywalkę Nancy Kerrigan osiłka, by uszkodził jej nogę i uniemożliwił start na igrzyskach. Prawie się udało, wynajęty człowiek uderzył Kerrigan w kolano metalowym prętem. Gdy sprawa wyszła na jaw, Harding skreślono z olimpijskiej kadry. Odwołała się i w Lillehammer zajęła ósme miejsce. Po powrocie do USA dostała jednak dożywotni zakaz uprawiania łyżwiarstwa. Nadmiar agresji uwalniała w ringu, w którym stoczyła kilka walk, aż została znokautowana.

Wcześniej łyżwiarstwo figurowe miało łagodniejsze oblicze. Sonja Henie, niewysoka blondynka o słodkim uśmiechu, równie efektownie jak na lodzie prezentowała się w rubrykach plotkarskich gazet. Pożywką dla gawiedzi stały się jej burzliwe małżeństwa, drogie kolekcje biżuterii i bankiety, na które zapraszała hollywoodzką śmietankę. Na jednej z nich w 1955 roku Sonja zjawiła się przebrana za hostessę, znana z podbojów miłosnych aktorka Zsa Zsa Gabor w kostiumie wampira, pływaczka i gwiazda musicali Esther Williams - jako perska wróżbitka, a kroniki odnotowały też obecność Judy Garland, matki Lizy Minnelli. Henie, potrójna mistrzyni olimpijska w latach 1928-36, zarobiła fortunę w rewiach i, choć nie miała wielkiego talentu aktorskiego, wystąpiła w 13 filmach.

Dopiero pół wieku później świat doczekał się kolejnej "Królowej Lodu". Katarina Witt zyskała też przydomek "Róży ze Wschodu", podbijając serca fanów zza żelaznej kurtyny. Wschodnioniemiecki reżim uhonorował ją mieszkaniem i volkswagenem. Gdy runął mur berliński, miała na koncie tytuły mistrzyni igrzysk w Sarajewie i Calgary. Przeszła na zawodowstwo, zarobiła w rewiach miliony dolarów, otrzymała nagrodę Emmy za rolę w filmie "Carmen on Ice" i... wróciła do statusu amatorki. W Lillehammer w 1994 roku pozostała jednak w cieniu Nancy Kerrigan, która, mimo opisanych przeżyć, zdobyła srebrny medal.

Zanim pod koniec lat 90. Witt wzięła udział w sesji dla "Playboya", plotkowano, że spotyka się z Alberto Tombą. Nazwisko włoskiego alpejczyka łączono także z Kerrigan i Harding. - Chciałbym je mieć wszystkie trzy, najlepiej naraz - skomentował te doniesienia "La Bomba". Innym razem, pytany o trening, odparł: - Zaczynam od trzech kobiet przed piątą, kończę na pięciu przed trzecią. Cindy Crawford powiedziała o nim, że jest najseksowniejszym sportowcem świata. Włoch zrewanżował się stwierdzeniem, że te słowa są cenniejsze niż wszystkie jego trofea (wliczając w to dwa złote medale z Calgary, ma się rozumieć).

Paparazzi nie dawali mu spokoju, zdarzało się, że puszczały mu nerwy. W 1995 roku wypatrzył z podium fotoreportera, który siedem lat wcześniej opublikował jego zdjęcia w saunie. Rzucił w niego butelką szampana, ale nie trafił. Poprawił więc pucharem i złamał Aldo Martinuzziemu palec. Przegrał sprawę w sądzie. - Od tej pory będę rzucał tylko ciastkami - stwierdził. Po zakończeniu kariery Tomba został modelem, komentatorem telewizyjnym i celebrytą.
Odwrotną drogę - z salonów na sportowe areny - pokonał książę Monako Albert. Syn Rainiera III Grimaldiego i Grace Kelly jest wszechstronnie wykształcony, ale liczbie zaliczonych fakultetów dorównuje liczba uprawianych przez niego sportów. Najbardziej znany jest z występów olimpijskich w bobslejach, lecz był też biegaczem, rzucał oszczepem, żeglował, brał udział w samochodowym rajdzie Paryż - Dakar, uprawiał szermierkę, pływanie, grał w futbol i piłkę ręczną.

Są też tacy, którzy mieli wszelkie atuty w ręku, by stać się celebrytami, ale z tej szansy nie skorzystali. Tak postąpił choćby Eric Heiden i właśnie dlatego dzisiaj niewielu to nazwisko cokolwiek mówi. Amerykański panczenista, który jako jedyny w historii zwyciężył podczas igrzysk na wszystkich pięciu dystansach, skończył medycynę na prestiżowym Stanford University i stwierdził, że jest z tego bardziej dumny niż z osiągnięć na igrzyskach w Lake Placid.

Czasem o mistrzach, którzy nigdy nie chcieli zobaczyć swojej twarzy na płatkach śniadaniowych, też warto pamiętać.

KRZYSZTOF KAWA

Eddie "Orzeł" i "Śnieżny Lampart"

Nie ma nic nudniejszego niż przeciętność. Dlatego jeśli ktoś nie może zrobić na nas wrażenia sukcesem, wzbudza zainteresowanie nieporadnością.

W ten sposób serca kibiców podbił Eddie "Orzeł" Edwards. Okrzyknięty "najgorszym skoczkiem narciarskim w historii", oddawał tak krótkie skoki, że MKOl zdecydowała się wprowadzić kwalifikacje do konkursów. Podczas igrzysk w Calgary zajął 56., a nie 57. miejsce tylko dlatego, że jeden z Francuzów złamał nogę w przeddzień zawodów. Eddie "Orzeł", choć do dziś żyje skromnie, stał się w Wielkiej Brytanii jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci ze świata sportu. W styczniu był członkiem sztafety olimpijskiej niosącej znicz do Vancouver. Dwa lata wcześniej został zaproszony do Calgary. Na skoczni olimpijskiej został podczepiony do liny, symulując skok wraz z członkiem słynnej ekipy bobsleistów jamajskich Devonem Harrisem. Żartował, że z takim urządzeniem w 1988 roku skoczyłby dwa razy dalej.

Historia bobslejowej czwórki z Jamajki, która zasłynęła w Calgary, a następnie na igrzyskach w Albertville i Lillehammer, została uwieczniona w filmie "Reggae na lodzie". W Vancouver Jamajczyków nie ma, ale te igrzyska też mają swoich "bohaterów ostatnich miejsc". Należy do nich Muhammad Abbas, który był w gigancie na 79. pozycji ze stratą 42 sekund do zwycięzcy. 24-letni alpejczyk jest pierwszym w historii Pakistańczykiem, który zakwalifikował się do zimowych igrzysk, a zaczynał na nartach, które zrobił sobie z kawałków zestrzelonego wojskowego samolotu. Ulubieńcem publiczności został czarnoskóry Kwame Nkrumah Acheampong. Szansa na obejrzenie w akcji pierwszego reprezentanta Ghany, który zyskał przydomek "Śnieżny Lampart", nadarzy się jutro podczas slalomu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski