Znalazł też całkiem spory komitet, który od rana do wieczora haruje na konto głowy państwa, na dodatek robi to za darmo i żeby było ciekawiej, nie ma pojęcia, iż uczestniczy w walce Komorowskiego o reelekcję.
W poniedziałek tuż przed końcem „Wiadomości” TVP znany i lubiany przez tłumy Piotr Kraśko teleporto-wał się do Belwederu. W normalnym kraju coś takiego oznaczałoby, że głowa państwa chce podzielić się z narodem szczególnie ważną informacją. Tymczasem dwaj panowie K. ucięli sobie w najlepszym czasie antenowym pogawędkę o zwycięstwie polskich piłkarzy z Niemcami.
Usłyszeliśmy, że Europa jest świadkiem potężnej „szarży polskiej”, a za husarię robią dziś siatkarze, futboliści plus Donald Tusk atakujący szczyty władzy w UE. Dwa tygodnie wcześniej Bronisław Komorowski raczył nas podobnymi złotymi myślami w Polsacie, po zwycięskim finale siatkarzy, który – przypomnijmy – obejrzeliśmy tylko dzięki wygranej bitwie prezydenta w gabinecie Zygmunta Solorza.
Nie wiem, czy bardziej oburza mnie wazeliniarstwo dziennikarzy, czy fakt, że Komorowski z tego korzysta. Jedno jest pewne. W Polsce wystarczy być jowialnym, sympatycznym panem, by błyszczeć pośród ziejących ogniem polityków. Wygląda na to, że jedynym zagrożeniem dla przyszłorocznej reelekcji prezydenta jest „komitet” sportowców, o ile przestanie odnosić sukcesy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?