Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporty bez filtra: Kiko pro quo

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
30.12.2015 krakow przemyslaw franczak - dzial sport dzienikarzfot. wojciech matusik / polska presse
30.12.2015 krakow przemyslaw franczak - dzial sport dzienikarzfot. wojciech matusik / polska presse Wojciech Matusik
Koledzy z pracy świadkami, w czasach największych sukcesów piłkarskiej Wisły - czyli sportowym paleolicie - czasach, kiedy ochoczo przywoływano słynne słowa Władysława Giergiela, że z tym zespołem mistrzostwo zdobyłaby nawet teściowa trenera, głośno zachęcałem do przeprowadzenia podobnego eksperymentu. Naturalnie nie z czyjąkolwiek teściową, empiryczne sprawdzanie tej tezy miało polegać na zatrudnieniu nieznanego trenera z polskiej trzeciej lub czwartej ligi i obserwacji, jak bardzo efekty jego pracy różniłyby się od rezultatów działalności drogich w utrzymaniu Kasperczaków czy jeszcze droższych Maaskantów (tych ostatnich z Valcksami na dokładkę). Bogusław Cupiał wizjonerem jednak nie był i się nie zdecydował.

Wprawdzie były to tylko żarty, wprawdzie Wisła jest w tej chwili w zupełnie innym miejscu, wprawdzie anonimowy szkoleniowiec jest z Hiszpanii, niemniej doceniam wysiłki obecnego zarządu „Białej Gwiazdy”, by jednak z tym paranaukowym problemem się zmierzyć i rozstrzygnąć go raz na zawsze. Nawet pomimo oczywistego faktu, że zatrudnienie Kiko Ramireza jeszcze bardziej pogłębiło sens ostatniej pielgrzymki kibiców Wisły na Jasną Górę.

Zarządzanie czymkolwiek sprowadza się w zakresie polityki personalnej do minimalizowania ryzyka. Po to wymyślono działy HR, żeby - w miarę możliwości - zatrudniać najlepszych fachowców. Kiko w Wiśle jest więc trochę jak właściciel kiosku Ruchu, który ma uratować przed bankructwem Almę albo lekarz z gminnej przychodni wskakujący w buty ordynatora dużego specjalistycznego szpitala. Szanse, że się uda są iluzoryczne. Niemniej, to w końcu tylko sport. Misiewicze tutaj nie wadzą tak bardzo, zwłaszcza ci opłacani z prywatnych pieniędzy. Raczej tę rzeczywistość ubarwiają, tym bardziej gdy są takimi sympatycznymi gadułami jak Ramirez.

Prawdziwe problemy, moi drodzy, rodzą się dopiero wtedy, gdy ministrem edukacji zostaje nauczycielka ze Świebodzic.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski