Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporty bez filtra. Nic o nas bez rac, czyli kibicowski bojkot [KOMENTARZ]

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Derby Krakowa - 13 grudnia 2017 r.
Derby Krakowa - 13 grudnia 2017 r. Andrzej Banas / Polska Press
Ekstraklasa SA pod ramię z PZPN chciała rozszerzyć i zaostrzyć katalog kar dla kibiców oraz płacących za ich zachowanie klubów, co jednak nie spotkało się ze zrozumieniem tych pierwszych. Z bazy historycznych haseł wypożyczyli „nic o nas bez nas” i zagrozili powszechnym bojkotem piłkarskich rozgrywek. Trudno powiedzieć, czy taki bojkot nie byłby niektórym klubom na rękę, na Cracovii na przykład kapitalnie się sprawdza – przychody z dnia meczowego mizerne, ale przychody punktowe budzą szacunek – niemniej zdaje się, że Zbigniew Boniek zrezygnował już z otwarcia tego frontu i nowości jednoosobowo odrzuci.

Pytanie, czy teraz ma zamiar wejść w „konstruktywny w dialog ze środowiskiem”, o co apelują kibice – a tak naprawdę ich decyzyjne grupy – 41 klubów, bo w sumie o czym tu dialogować. Nie ma nic konstruktywnego w rozmowach z ludźmi, których stanowisko jest jasne: przepraszamy, ale nie za bardzo podobają nam się tak surowe kary, bo musicie być gotowi na to, że wciąż będziemy łamać przepisy.

Ile wynoszą zarobki mieszkańców naszego regionu zatrudnionych w czternastu branżach? Sprawdziliśmy to i umieściliśmy w naszym zestawieniu. Dane pochodzą ze strony Wynagrodzenia.pl.

Płace w Małopolsce. Kto zarabia w naszym regionie najlepiej?...

A wszystko to oczywiście w myśl, o dziwo akceptowanej powszechnie zasady, że na stadionie można więcej. Otóż nie można, a przynajmniej móc być nie powinno. Nie wnikając w szczegóły nowych regulacji - niektóre zapisy rzeczywiście mogły być nieszczęśliwe - to jednak nie tędy droga. Przy stole razem z PZPN i Ekstraklasą powinna usiąść przede wszystkim Policja – o ile rząd zacznie przejawiać zapał do zajęcia się tą sprawą, co zważywszy na wcześniejszy alians z kibicami wcale oczywiste nie jest - i zaproponować szeroki wachlarz sposobów eliminowania patologii. Głównie z naciskiem na wyłapywanie podejrzanych zaraz po meczu, prosto z trybun. Na razie mamy monitoring, imienne karty kibica i to wszystko jest o kant zadu potłuc.

Po grudniowych derbach Krakowa przynajmniej kilkanaście osób powinno usłyszeć zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia, za co grożą trzy lata odsiadki. Nie zakaz stadionowy, ale trzy lata w kiciu. Ile osób zatrzymano? Sam jestem ciekaw, bo nie słyszałem o ani jednej. W poniedziałek zwróciłem się z takim pytaniem do Komendy Wojewódzkiej w Krakowie, czekam na odpowiedź. Na stadionach trzeba w końcu zacząć na serio stosować przepisy Kodeksu Karnego (m.in. za podpalenia, rzucanie środków pirotechnicznych na murawę i w inne sektory) w stosunku do winnych, a nie rozmydlać temat uchwałami piłkarskich działaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Sporty bez filtra. Nic o nas bez rac, czyli kibicowski bojkot [KOMENTARZ] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski