Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporty bez filtra: Wiślacka dola garbata [KOMENTARZ]

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Andrzej Banas / Polska Press
Sporty bez filtra. Nie, nie czas jeszcze, by ogłaszać nagły zwrot w historii krakowskiego futbolu i nawoływać do twórczej ingerencji w słynny wers wymyślony przez Jerzego Michała Czarneckiego: „Jedni Wisłę ukochali w sukcesy bogatą, ci Cracovii serce dali za dolę garbatą”. Trudno jednak przeoczyć, że dysproporcje w potencjale organizacyjnym obu klubów zaczynają się coraz bardziej pogłębiać. Te derby „Pasy” wygrywają w tej chwili w cuglach. To, czy zaczną regularnie wygrywać na boisku zależy tylko od nich.

Kiedy Wisła mierzy się z kryzysami finansowym, wizerunkowym i wiary, kiedy ma problem ze spłatą długów za wynajem stadionu i wdzięczy się do miasta o pomoc, kiedy musi po promocyjnej cenie sprzedać do Legii Carlitosa i odchudzać budżet, kiedy żyje mirażem rychłej inwestycji ekscentrycznego biznesmena, Cracovia w zupełnej ciszy przygotowuje się do sezonu, liczy milionowe wpływy z transferu Krzysztofa Piątka do Genoi, jej inwestycja przy Al. 3 maja rośnie w oczach, a na potrzeby budowy ośrodka treningowego w Rącznej udało się w końcu pozyskać dofinansowanie z Ministerstwa Sportu (8 mln złotych).

Wg raportu Deloitte’a „Pasy” już od dwóch lat wyprzedzają „Białą Gwiazdę” w wysokości rocznych przychodów (32 do 27 milionów w 2017), w 2018 przewagę powinny jeszcze powiększyć. Wystarczy wspomnieć, że za swojego najlepszego strzelca zaksięgowały osiem razy większą kwotę (4 mln euro) niż przy Reymonta zgarnęli za hiszpańskiego snajpera. Pierwszy w derbach strzelił jedną bramkę, drugi - trzy i był najlepszym zawodnikiem ekstraklasy. Kto więc tu teraz umie lepiej zabezpieczać swoje interesy i robić futbolowe biznesy?

Cień rzucany przez „Białą Gwiazdę” na drugą stronę Błoń przestaje być widoczny, kadrowo też wszystko blednie. Cracovia wprawdzie na transferowym rynku nie szasta pieniędzmi, ale znów ma sportową stabilizację. Michał Probierz kontynuuje swój projekt, a za jego zespołem udana wiosna. Zostaje tylko ten przeklęty „pasiasty” fatalizm. No, ale skoro dola garbata już próbuje urządzać się za miedzą...

Cracovia kontra Wisła. Kto zrobił latem lepsze transfery [SONDA, GALERIA]

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sporty bez filtra: Wiślacka dola garbata [KOMENTARZ] - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski