To historia, jakich powinno pojawiać się w naszej gazecie więcej. Dwójka ludzi, którzy przez ostatnie lata żyli samotnie, choć są w podeszłym wieku, odnalazła miłość i spokój. To 76-letni Jan Kaczyński i 73-letnia Anna Syrek z Jordanowa.
Połączył ich Klub Pogodnego Seniora w Jordanowie prowadzony przez Ośrodek Wsparcia Dziennego dla Osób Starszych „50+” przy Stowarzyszeniu Trzeźwości Dom w Jordanowie.
– Pani Anna brała udział w spotkaniach naszego klubu od trzech lat, czyli od początku jego istnienia – wspomina Zbigniew Kolecki, dyrektor Stowarzyszenia.
Pan Jan do klubu przyszedł po raz pierwszy w listopadzie – na zabawę andrzejkową zorganizowaną dla seniorów. Zabawa odbywa się w Domu Strażaka w Jordanowie. Wzięło w niej udział ok. 100 osób.
– W trakcie zabawy, w tańcu, coś zaiskrzyło między panem Janem i panią Anią – wspominają pracownicy klubu, którzy pomagali przy organizacji andrzejek.
I choć od andrzejek minęły niespełna dwa miesiące, na początku stycznia para seniorów oświadczyła pracownikom ośrodka, że... się zaręczyli.
– Rzeczywiście coś zaiskrzyło – śmieje się pan Jan. Widać, że jest niezwykle pogodnym człowiekiem, który z entuzjazmem podchodzi do życia.
– Ja po śmierci żony zostałem sam. Jeździłem co jakiś czas do córki, która mieszka niedaleko Jeziora Rożnowskiego, ale zawsze ciągnęło mnie do mojego domu w Jordanowie, gdzie przeżyłem przecież ponad 50 lat – wspomina. – Samotność jednak doskwierała.
W podobnej sytuacji była pani Anna. Po śmierci męża, gdy dzieci wydoroślały i opuściły rodzinne gniazdko, została sama.
Teraz para planuje ślub. – Myśleliśmy o lutym, ale chyba weźmiemy ślub zaraz po świętach Wielkiej Nocy – mówi pan Jan. Para już mieszka wspólnie. Zapowiadają, że nie zrezygnują z członkostwa w Klubie Pogodnego Seniora. – Będziemy tam codziennie. Mnie normalnie tam ciągnie. Bo to spotkam kogoś, porozmawiam, coś będziemy robili. To dla mnie ważne – mówi pan Jan.
Kierownictwo oraz instruktorzy zajęć są równie szczęśliwi, że dzięki istnieniu „Klubu Pogodnego Seniora” dwoje samotnych ludzi znalazło w sobie oparcie i miłość.
– Mamy nadzieję, że będzie jeszcze więcej tak radosnych wiadomości. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że mogliśmy od początku obserwować naszych zakochanych klubowiczów oraz dopingować ich miłości – mówi Kolecki.
W jordanowskim klubie 30 osób korzysta przez cały tydzień z pracowni komputerowej, plastycznej, rzemieślniczej, rzeźbiarskiej, kulinarnej. Oprócz tego mają do dyspozycji kawiarenkę, obszerną łazienkę z pralnią oraz zadbane toalety. W ośrodku panuje domowa atmosfera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?