Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie po latach, czyli dziwna grupa ludzi rusza szukać nicości

Urszula Wolak
W 1993 roku zagrali sztukę po raz pierwszy. Dziś wracają do swojego dyplomowego spektaklu
W 1993 roku zagrali sztukę po raz pierwszy. Dziś wracają do swojego dyplomowego spektaklu Fot. Paweł Deląg
To nie będzie całkiem normalne przedstawienie. Reżyser Krystian Lupa będzie pracował w Łaźni Nowej ze swoimi byłymi studentami. Razem z nimi reaktywuje spektakl „Maciej Korbowa i Bellatrix”. To hipnotyzująca opowieść, w której doświadczenia aktorów będą mieszać się z fikcją witkacowskiego świata

Aktor Radek Krzyżowski wraca do domu po pracy w teatrze. Za chwilę wyjdzie na zakupy. Dla niego to dzień jak co dzień, który za chwilę się skończy. Nie spodziewa się, że wychodząc ze sklepu, spotka Pawła Deląga, kolegę ze szkoły teatralnej, którego nie widział „na żywo” od lat. – Słuchaj, zrobiło się miejsce w zespole, z którym reaktywujemy spektakl sprzed dwudziestu lat pod opieką Krystiana Lupy. Może się przyłączysz? – powie Deląg do Krzyżowskiego, który wróci do domu odmieniony. Czyżby przeznaczenie czuwało nad inscenizacją „Macieja Korbowy i Bellatrix” Stanisława Ignacego Witkiewicza w Łaźni Nowej, której premiera odbędzie się 28 kwietnia?

Fascynuje ich to, co niedokończone
Fakty są następujące: ceniony reżyser Krystian Lupa wraz ze swoimi studentami z PWST (sprzed 20 lat) powraca w Łaźni Nowej do spektaklu „Maciej Korbowa i Bellatrix”, który realizował z nimi w 1993 roku. Przeszłość okazała się dla niego fascynująca: – __W zostawionych doświadczeniach fascynujące jest dla mnie to, co niezałatwione, niedokonane i... zatem wciąż żywe. Te urwane, z braku czasu zamknięte procesy, których finały okazały się tylko pozorne. Wiedziałem już wtedy, że premiera dyplomu „Macieja Korbowy” to nie był ko_niec _naszego dążenia, naszego szukania. Musieliśmy jednak ten spektakl zaprezentować – powiedział Krystian Lupa.

Nieunikniony powrót do sztuki
O tym, że spotkają się ponownie, wiedzieli jego ówcześni studenci. Dowodem na to jest świadectwo Joanny Federowicz. Jedna z aktorek wspomina, że siedem lat temu wróciła do lektury studenckiego scenariusza „Macieja Korbowy...” i wykonała na nim odręczne notatki. Lupa nie krył wzruszenia, a ona radości ze spotkania po latach.

Droga do „Macieja Korbowy i Bellatrix” (po latach) nie należała jednak do najłatwiejszych. Rozmaite trudności przeszkadzały w ponownym wystawieniu sztuki. Niektórzy z absolwentów PWST pozostali wierni raz obranej zawodowej drodze, inni zaczęli działać na zupełnie nowych frontach; m.in. na scenach offowych, niektórzy w ogóle nie związali swojego życia z aktorstwem. Jak zgodnie przyznają, trudno było im zatem pogodzić codzienne obowiązki ze wznowieniem prób w Łaźni Nowej. Wysiłek, upór i potrzeba odkrycia na nowo tajemnicy zawartej w tekście Witkacego zwyciężyły.

Z poruszających relacji aktorów wynika, jak twierdzi Krystian Lupa, że dwadzieścia lat temu nie byli zdolni do końca tej tajemnicy rozpoznać. – Dziś z perspektywy czasu, osobistych doświadczeń, życiowych i zawodowych wyborów (teatr, biznes, film w przypadku Pawła Deląga) – okazało się to możliwe. Grana kiedyś postać staje się dybukiem, intensywnym istnieniem mogącym nawiedzić w archetypowym aktorskim śnie, w którym idzie gdzieś dalej, zupełnie nieznaną drogą – powiedział Krystian Lupa.

Grupa poszukiwaczy nicości
„Maciej Korbowa i Bellatrix” ma osobliwą, podwójną strukturę. Spektakl podzielony jest na dwie części. Obok Lupy opiekę nad reaktywowanym dziełem sprawuje Tomasz Węgorzewski. Ten pierwszy odżegnuje się od nazywania go reżyserem w kontekście tego szczególnego spektaklu:

– Nie będę reżyserem „Macieja Korbowy...”. Tę funkcję pełniłem dwadzieścia lat temu, choć i wtedy określenie mnie tym mianem było nieprecyzyjnie. Praca ze studentami PWST różni się bowiem pod wieloma względami od działań, które wykonuję w teatrze. W Łaźni Nowej będę swego rodzaju opiekunem tej wyjątkowej grupy, która mnie porwała, jej akuszerem – wyjaśnia mistrz teatralnej reżyserii Krystian Lupa, ceniony za swoje osiągnięcia na całym świecie. Kim będą bohaterowie „Macieja Korbowy i Bellatrix”?

To opowieść o dziwnej grupie ludzi, przez Witkacego nazwanej „poszukiwaczami nicości”. Nie wiemy, czym jest ta „nicość” i dokąd doprowadzi bohaterów jej poszukiwanie. Podejmują oni jednak wyzwanie. „Straceńców” tworzą nie tylko artyści, ale także ludzie, którzy nieudolnie próbują zerwać ze światem sztuki. Bohaterowie działają pod wodzą charyzmatycznego przywódcy o wątpliwych motywacjach. Dokąd ich zaprowadzi? I kim jest tajemniczy mag, w którym, jak w zwierciadle, przegląda się przywódca? Dowiemy się niebawem.

„Maciej Korbowa i Bellatrix” to także dramat, który ma między innymi odpowiedzi na pytanie, czy sztuka jest dziś ważna? Dlaczego karmimy się dziełami sztuki? Dlaczego jest ona dla nas niesłychanie cenna? – Może dlatego, że spełnia się w niej kryterium bycia człowiekiem? – zastanawia się Lupa.

Nie oczekujmy jednoznacznych odpowiedzi po premierze w „Łaźni Nowej”. Z pewnością jednak czeka nas wyjątkowe przeżycie osobistych doświadczeń i traum bohaterów dzieła.

***

W 1993 roku był to spektakl dyplomowy absolwentów krakowskiej PWST pracujących pod okiem znanego reżysera Krystiana Lupy. Teraz, po ponad 20 latach, przedstawienie „Maciej Korbowa i Bellatrix” według Witkacego powraca do teatru. Zobaczymy je w Łaźni Nowej (os. Szkolne 25) i to w tej samej obsadzie. Co więcej, znów pod opieką Lupy, który jednak wystrzega się nazywania go w tym przypadku reżyserem, mistrzem, demiurgiem tej grupy.

W „Macieju Korbowie i Bellatrix” występują: Małgorzata Maślanka, Barbara Szotek-Stonawski, Agnieszka Trzyna, Joanna Żóławska-Federowicz, Paweł Deląg, Radosław Krzyżowski, Tadeusz P. Łomnicki, Artur Rzegocki

Kostiumy: współpracujący z Krystianem Lupą Piotr Skiba

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski