Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie pokoleń

Redakcja
OKIEM PSYCHOLOGA

   Dawali prezenty, przytulali, czasem oczywiście krzyczeli, ale zwykle jakoś inaczej, łagodniej niż rodzice. Stanowią bardzo ważne wspomnienie z dzieciństwa. Dziś dziadkowie i babcie wydają się mniej widoczni. A przecież zawsze byli, są i będą bardzo potrzebni.
   W tradycyjnej rodzinie wielopokoleniowej rola dziadków była nie do przecenienia. Jako seniorów rodu, otaczano ich należytym szacunkiem. W dzisiejszej, nuklearnej rodzinie, która wcześnie zakłada swoje własne gniazdo, dziadków na miejscu brakuje, choć zwykle starają się utrzymywać więź z wnukami. W Polsce sytuacja jest wyjątkowa, bo ze względów mieszkaniowych wiele młodych małżeństw mieszka razem z rodzicami, którzy są bardzo pomocni przy wychowywaniu dzieci.
   Obecność dziadków jest niezwykle cenna nie tylko ze względów praktycznych, ale i psychologicznych. Wzajemne relacje dzieci i rodziców, choćby były bardzo nasycone miłością, cechuje zawsze pewien stopień napięcia. Związany jest on z trudnymi funkcjami wychowawczymi. Rodzice zwykle mają określone ambicje związane z dzieckiem, zdecydowany wzór ich zachowywania; silniej przeżywają porażki i błędy swych dzieci, reagują nerwowo w sytuacji konfliktu. Dziadkowie i babcie są nieco spokojniejsi, gdyż nie czują aż tak silnego ciężaru odpowiedzialności, a ich stosunek do życia jest bardziej refleksyjny. Ponadto, z im większą liczbą życzliwych, a różniących się od siebie doświadczeniem osób dziecko się spotyka, tym lepiej dla jego rozwoju emocjonalnego, społecznego i poznawczego. Świat i doświadczenia dziadków są inne, z innego rodzaju przeżyciami mogą się oni podzielić. Poza tym współcześni rodzice są rzeczywiście często bardzo zapracowani i w tej sytuacji właśnie dziadkowie mogą zająć się dziećmi.
   Oczywiście, nie zawsze relacje dziadków i wnuków są idealne. Te dwa pokolenia różnią systemy wartości. Dzieci lubią biegać, krzyczeć, dokazywać, starsi zaś potrzebują spokoju, ciszy, wypoczynku. Najgorzej jednak jest wtedy, gdy pomiędzy dziadkami a wnukami wytworzą się niewłaściwe relacje. Jedna skrajność to traktowanie się jako osób odległych, jako dalszą, mniej ważną rodzinę. Czasem tak mogą traktować dziadkowie wnuków, wnuki dziadków lub wzajemnie. Niekiedy mogą się siebie wstydzić, na przykład kobieta, chcąca cały czas uchodzić za młodziutką, może ukrywać, że jest babcią i choćby dlatego unikać wnuków.
   Druga skrajność ma miejsce wtedy, gdy dziadkowie po prostu zastępują miejsce rodziców. Czasem osoby ze spóźnionym instynktem macierzyńskim chcą wyręczać prawdziwych rodziców, niekiedy dzieci, nie ufające swoim opiekunom, wolą ich zastąpić dziadkami. Ale kiedy relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi są złe, lepiej je pomóc naprawić niż zastępować.
   Najwłaściwszy układ dziadkowie - wnukowie to ten pośrodku, w którym między nimi jest wzajemna miłość, zrozumienie i więź, mająca swój jedyny, specyficzny charakter, nie próbująca zajmować miejsca relacji rodzicielskich. Wtedy wnukowie naprawdę potrzebują dziadków, a oni wnuków. A tyle sobie mogą wzajemnie dać...Andrzej Mirski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski