Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa śmierci ojca ministra Ziobry wraca na wokandę sądu w Krakowie

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Rodzina Ziobrów od 10 lat próbuje udowodnić lekarzom, że popełnili błąd w leczeniu ich krewnego
Rodzina Ziobrów od 10 lat próbuje udowodnić lekarzom, że popełnili błąd w leczeniu ich krewnego fot. Artur Drożdżak
Kontrowersje. Dziś i jutro po prawie 2,5 roku przerwy mają się odbyć kolejne rozprawy w sprawie śmierci ojca Zbigniewa Ziobry. Rodzina szefa resortu sprawiedliwości uważa, że ich krewny zmarł, ponieważ czterech lekarzy popełniło błędy w leczeniu pacjenta.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro oraz jego rodzina od lat próbują rozwikłać zagadkę śmierci krewnego. Sprawa budzi ogromne kontrowersje, m.in. dlatego, że prokuratura wszczyna inne śledztwa, w które zamieszani są lekarze oskarżani przez rodzinę polityka o złe leczenie Jerzego Ziobry.

Sprawa nabrała tempa, gdy Zbigniew Ziobro po wygranych przez PiS wyborach ponownie został ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. W kwietniu 2016 r. Ziobro powołał w prokuraturach regionalnych i rejonowych w całym kraju komórki zajmujące się sprawami karnymi związanymi z błędami lekarskimi. Z inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości w kodeksie karnym podniesiono górną granicę kary za przedstawienie fałszywej opinii biegłych, która jest dowodem w sprawie, z 3 do 10 lat pozbawienia wolności.

Aktualnie sprawą śmierci Jerzego Ziobry zajmuje się Małopolski Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, bezpośrednio podlegający ministrowi sprawiedliwości.

Ojciec Zbigniewa i Witolda Ziobrów był leczony w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie od 22 czerwca 2006 r. Zmarł 2 lipca. Miesiąc po śmierci ojca Witold poskarżył się prokuraturze na niewłaściwe leczenie ojca, które miało doprowadzić do jego zgonu. Według Witolda Ziobry winnymi śmierci Jerzego Ziobry są: kierownik II oddziału Kliniki Kardiologii i oddziału klinicznego szpitala prof. Jacek D., lekarz tego oddziału i wiceszef pracowni hemodynamiki, prof. UJ Dariusz D., lekarka dyżurna Katarzyna S. i ordynator sali monitorowanej Andrzej K.

W krakowskiej prokuraturze przez osiem miesięcy sprawą zajmowało się kolejno trzech prokuratorów, którzy przesłuchali większość świadków oraz zlecili biegłym przygotowanie opinii na temat procesu leczenia i przyczyn śmierci pacjenta. Ostatecznie - postanowieniem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie (dziś Regionalnej) - akta postępowania przekazano do Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Podstawą tej decyzji był fakt, że biegli lekarze mieli kontakty służbowe z krakowskim prokuratorami, co miało nie gwarantować bezstronności prowadzonego śledztwa.

Śledczy z Ostrowca Świętokrzyskiego dwukrotnie umarzali sprawę, powołując się na opinię biegłych ze Śląska. W tym czasie wdowę reprezentował mecenas Piotr Pszczółkowski, wybrany później przez PiS na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Rodzina Ziobrów zamówiła prywatne ekspertyzy w kilku klinikach kardiologicznych za granicą. Wynika z nich, że na każdym etapie leczenia Jerzego Ziobry popełniano błędy - począwszy od wyboru metody działania poprzez dobór leków i sposób wykonania zabiegów, a na nierozpoznaniu w porę zawału serca kończąc.

W 2011 r. wdowa po Jerzym Ziobrze złożyła do krakowskiego sądu subsydiarny akt oskarżenia. Takie oskarżenie może wnieść pokrzywdzony w sprawach ściganych z oskarżenia publicznego, gdy nie chce tego zrobić prokurator.

Ostatnia rozprawa w tej sprawie odbyła się we wrześniu 2014 r. Długa przerwa wynikała z oczekiwania na uzupełniającą opinię biegłych lekarzy. Dziś sąd prawdopodobnie odniesie się do tej opinii.

Budzi ona jednak wiele kontrowersji. Na początku grudnia ubiegłego roku krakowska prokuratura postawiła zarzuty Czesławowi Ch., który kierował biegłymi sporządzającymi opinię medyczną dotyczącą śmierci Jerzego Ziobry. Według prokuratury Czesław Ch. fałszował rachunki i karty pracy podległych mu biegłych. Specjalista wyliczył, że 23 strony opinii sporządzonej w procesie dotyczącym śmierci ojca Zbigniewa Ziobry kosztowały 370 tys. zł. Początkowo biegli żądali za nią około 1 mln zł, choć przeciętny koszt wykonania opinii dla sądu to około 8 tys. zł. Biorąc stosunek ceny do objętości, to najdroższa ekspertyza w historii polskiego sądownictwa.

Na początku stycznia 2016 r. na polecenie śledczych policjanci wkroczyli do szesnastu placówek medycznych w całym kraju. Przeszukania zostały przeprowadzone m.in. w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, w jednej ze spółek z siedzibą w Krakowie oraz w utworzonej przez nią placówce leczniczej w Tarnowie. Część z tych placówek powiązana jest z jednym z lekarzy oskarżanych o błędy w leczeniu ojca Zbigniewa Ziobry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski