Sprawa uchodźców wstrzyma zagospodarowanie Wesołej. Na chwilę. "Nie chowamy projektu do szuflady"

FLESZ - Rośnie liczba ofiar rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Radni miejscy nie mają wątpliwości, że miasto słusznie lokuje uchodźców w poszpitalnych budynkach na Wesołej. - To jednak oznacza, że plany ich docelowego zagospodarowania zgodnie z wizją mieszkańców odsuną się w czasie. Trzeba go dobrze wykorzystać. Pomoc Ukraińcom nie może stać się pretekstem do odkładania tego wielkiego projektu w centrum miasta do szuflady - komentuje radny Łukasz Maślona z klubu "Kraków dla mieszkańców".

Wtóruje mu społecznik Piotr Grobler z "Kolektywu Wesoła". - Bardzo się cieszymy, że udało się tak szybko i sprawnie zaadaptować te budynki na potrzeby uchodźców. Dawna klinika na Śniadeckich stała pusta odkąd przejęła ją Agencja Rozwoju Miasta Krakowa i nie było klarownej wizji na jej zagospodarowanie. Z kolei finansowanie adaptacji czerwonej chirurgii z miejskiego budżetu dla Krakowskiego Biura Festiwalowego zostało zablokowane przez radę miasta, więc utworzenie w tych dwóch budynkach centrów pomocy Ukraińcom z niczym nie koliduje, a było niezwykle ważne oraz potrzebne - przekonuje w rozmowie z nami Grobler.

Zdaniem Maślony ARMK oraz urzędnicy powinni raz jeszcze dobrze przemyśleć, jak wykorzystać cenną przestrzeń Wesołej. - W obliczu wywołanej przez Rosję wojny zdecydowanie należy stworzyć tam również miejsce integracji polsko-ukraińskiej. Idealnie pod ten cel nadałby się budynek tzw. czerwonej chirurgii, który miasto chce oddać dla Krakowskiego Biura Festiwalowego. To świeżo wyremontowana nieruchomość. Przeznaczmy ją na szczytny cel - przekonuje nas radny Maślona.

Nawiązał w ten sposób do wystąpienia konsula generalnego Ukrainy w Krakowie. Wiaczesław Wojnarowśkyj podczas jednej z marcowych sesji RMK zwracał się z prośbą do miasta o stworzenie pod Wawelem Domu Ukraińskiego. Padł pomysł, by ulokować go właśnie w jednym z budynków poszpitalnych na Wesołej. - Miejsce takie byłoby, jak wspominał konsul, centrum koordynacji działań dla ukraińskich i polskich organizacji, które wspierają uchodźców wojennych na terenie Krakowa - mówi Maślona. Prezes Agencji Rozwoju Miasta Krakowa Jan Pamuła, czyli miejskiej spółki, która zajmuje się zagospodarowaniem terenu Wesołej, nie wyklucza, że takie miejsce faktycznie powstanie. - Dotarły do mnie te pomysły. Trzeba tę kwestię przedyskutować. Nie róbmy niczego pochopnie - mówi nam Jan Pamuła.

Pomysł utworzenia Domu Ukraińskiego na Wesołej popiera Piotr Grobler. - W pierwszej kolejności trzeba jednak wsłuchać się w potrzeby społeczności ukraińskiej: jaka lokalizacja oraz jaki metraż ich interesuje. Wydaje się, że radny Maślona wyszedł trochę przed szereg, proponując budynek, co do którego Urząd Miasta ma inne plany, a nikt nie zapytał organizacji ukraińskich, czy im on odpowiada. Takie sprawy powinno załatwiać się w dialogu i liczymy, że prezydent Jacek Majchrowski zaprosi do niego Ukraińców - mówi przedstawiciel "Kolektywu Wesoła". Prezes Pamuła już teraz wyklucza, żeby miejsce integracji polsko-ukraińskiej powstało w czerwonej chirurgii. - Gdy wyprowadzą się stamtąd uchodźcy, do budynku przeniesie się KBF - przekonuje.

Grobler podobnie jak Maślona twierdzi, że kilka miesięcy stanu wyższej konieczności nie powinno w żaden sposób wpływać na docelowe, zgodne z wynikami konsultacji społecznych zagospodarowanie Wesołej. - Czas ten warto wykorzystać na uporządkowanie planów i poprawę komunikacji z mieszkańcami. Nie zapominajmy, że Wesoła to więcej niż dwa budynki. Na Kopernika 15 powinny trwać prace adaptacyjne na potrzeby Biblioteki Kraków, na Grzegórzeckiej 18 ma zostać urządzony dom restauracyjny. Oczekiwalibyśmy też, że w tym roku wydarzy się więcej w sprawie zagospodarowania terenów zielonych - mówi społecznik.

Tego, że pod pretekstem pomocy uchodźcom, prace nad docelowym zagospodarowaniem Wesołej zwolnią bądź nawet staną w miejscu, obawiają się radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego dzisiaj, 16 marca, pod obrady Rady Miasta Krakowa wróciła ich rezolucja do prezydenta i prezesa ARMK w sprawie znacznego przyspieszenia prac. Z poprzedniej sesji została wycofana, właśnie z powodu konieczności pomocy uchodźcom i ulokowania ich w części z poszpitalnych budynków. Radni PiS nie chcą jednak, aby sprawa Wesołej została schowana do szuflady. - Do dzisiaj spółka nie przygotowała biznesplanu. Nie mamy informacji o źródłach finansowania. To nie tak miało wyglądać, dlatego apelujemy o przygotowanie podstawowych dokumentów. Tego chcą mieszkańcy - mówi radny Michał Drewnicki.

Jan Pamuła studzi nastroje. - Dobrze wykorzystamy ten czas. Planujemy m.in. ogłosić międzynarodowy konkurs architektoniczny na zagospodarowanie Wesołej dla jej centralnego terenu bądź całego, 9-hektarowego obszaru. Chciałbym, aby jego wyniki narzuciły charakter tej ważnej przestrzeni w centrum miasta. Jednocześnie robimy wszystko, by wkrótce na Wesołą mogła przenieść się Biblioteka Kraków. Na razie trwają uzgodnienia z konserwatorem zabytków. Chcemy wprowadzić poważne zmiany w budynku 15B, dlatego decyzje konserwatorskie są w tym przypadku konieczne. Natomiast sama koncepcja i projekt zagospodarowania nieruchomości na potrzeby Biblioteki są gotowe - zapewnia nas Pamuła.