Po dwutygodniowej przerwie dziś do rozgrywek ligowych wracają piłkarze Cracovii. Ostatni mecz przed pauzą był dla nich w miarę udany – przywieźli punkt z Poznania, a mieli szansę nawet na zwycięstwo.
– Mecz z Lechem był tak dawno temu, że nie przywiązuję już do niego żadnej wagi – mówi jednak trener Cracovii Robert Podoliński.
Teraz do Krakowa przyjeżdża Górnik Łęczna. Beniaminek ekstraklasy na razie spisuje się całkiem przyzwoicie i zajmuje miejsce w środku tabeli, ma aż o 6 punktów więcej w dorobku od „Pasów”. Solidną ekipę stworzył w Łęcznej Jurij Szatałow, były trener Cracovii – znany z cudownej wiosny 2011 r., gdy utrzymał zespół w ekstraklasie mimo beznadziejnej sytuacji wyjściowej (strata 9 punktów do bezpiecznego miejsca).
Drużyna Górnika jest oparta na doświadczonych zawodnikach. Trzech z nich kiedyś grało w Cracovii – Łukasz Mierzejewski, Sebastian Szałachowski i Paweł Sasin. Przynajmniej pierwszych dwóch możemy dziś zobaczyć na boisku przy ul. Kałuży. Mierzejewski ma pewne miejsce w jedenastce, Szałachowski jest rezerwowym.
„Pasy” w ubiegłym tygodniu były na pięciodniowym zgrupowaniu koło Rzeszowa, koncentrowały się na pracy nad siłą. Na obóz nie pojechał m.in. kontuzjowany Boubacar Dialiba, który w dzisiejszym meczu też nie wystąpi. Ma kłopoty z mięśniem czworogłowym.
– Ryzykowaliśmy, gdy „Bouba” zagrał z Koroną na własną prośbę _– mówi Podoliński. – _Nie chcemy szafować jego zdrowiem.
Występ Bartosza Rymaniaka też stał pod dużym znakiem zapytania, jeszcze przed wczorajszym treningiem nie było wiadomo, czy obrońca zagra przeciwko Górnikowi, ale ostatecznie znalazł się w kadrze meczowej. On też nabawił się urazu jeszcze przed wyjazdem Cracovii na obóz. Przez kilka dni trenował indywidualnie.
Trener Robert Podoliński nie miał w ostatnim czasie wszystkich podopiecznych do dyspozycji – na zgrupowaniach kadr młodzieżowych przebywali bowiem Damian Dąbrowski, Paweł Jaroszyński i Bartosz Kapustka.
– _„Dąbro” i „Jaro” są do mojej dyspozycji, Bartosz wrócił z gorączką i będzie gotowy do treningów dopiero od poniedziałku _– informuje szkoleniowiec Cracovii.
Podoliński dmucha na zimne, oceniając szanse swego zespołu w starciu z rywalem z Lubelszczyzny: – To nie jest słaby przeciwnik, a my, z racji naszego miejsca w tabeli,musimy w __każdym spotkaniu być maksymalnie skoncentrowani.
Zespół z Łęcznej znacznie gorzej spisuje się na wyjazdach niż w spotkaniach u siebie. Wygrał tylko z Ruchem, w Warszawie i w Zabrzu doznał porażek.
– Nie sugeruję się tymi wynikami – twierdzi Podoliński. – Górnik niezależnie gdzie występuje, gra tak samo. Nie otwiera się, nie idzie na wymianę ciosów. Wystarczy prześledzić jego ostatni występ, gdy przegrywał 0:1 z Pogonią. Grał konsekwentnie, tak samo. Ma w __swoim składzie indywidualności: Grzegorza Bonina, Patrika Mraza, Fedora Cernycha, Tomasza Nowaka, Shpetima Hasaniego.
„Pasy” popełniają wiele błędów w obronie, Górnik też traci wiele goli, nawet więcej do tej pory od Cracovii. Można więc oczekiwać, że w dzisiejszym spotkaniu goli nie zabraknie.
– _Na straty Górnika największy wpływ miał mecz z Legią przegrany 0:5 _– dopowiada Podoliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?