Do zabójstwa doszło 3 stycznia ok. godz. 20 na krakowskim Kazimierzu. Według ustaleń śledczych wywiązała się tam awantura między Damianem S. a kilkoma osobami. Po pobiciu sprawcy oddalili się. Incydent ten nie został jednak zgłoszony policji pomimo faktu, że działo się to na oczach wielu osób, na jednej z głównych ulic miasta.
Okazało się, że sprawcami pobicia byli trzej mężczyźni. Bracia (27- i 26-latek) oraz ich 22-letni kolega. Wszyscy byli wcześniej zatrzymywani i notowani za przestępstwa kryminalne. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty pobicia.
Po awanturze 38-latek wziął nóż z restauracji, w której pracował i wrócił na miejsce zdarzenia. Tam zaatakował 21-letniego mieszkańca Krakowa, sądząc, że był on uczestnikiem poprzedniej awantury. W rzeczywistości przebywający tam 21-latek wyjaśniał z innymi osobami kwestie kolizji drogowej i nie miał nic wspólnego z awanturą.
Po ataku, mimo prowadzonej reanimacji, mężczyzna zmarł w karetce. Damiana S. udało się zatrzymać kilka godzin później. Ścigany miał najpierw pobiec do restauracji, w której pracował, gdzie ukrył nóż.
Później szukał schronienia w domu u najbliższych. Tam, pijanego znaleźli policjanci. Zatrzymane zostały także dwie inne osoby, podejrzewane o udzielanie pomocy i zacieranie śladów przestępstwa. Zaatakowany chłopak pochodził z Krakowa, ale studiował za granicą. Do rodzinnego miasta przyjechał na pogrzeb swojego dziadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?