Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzątał strych, znalazł skarb. Teraz dokumenty trafią do muzeum

Paweł Szeliga
Stary Sącz. W starej skrzyni na strychu Jerzy Sobczak odkrył zabytkowe mapy kilku wsi z połowy XIX wieku. Cennym znaleziskiem zainteresowało się Muzeum Regionalne w Starym Sączu.

Ciemnozielone lasy, jaśniejsze łąki, numery działek wykaligrafowane starannym pismem - tak wyglądają mapy, odkryte przypadkiem na strychu przez Jerzego Sobczaka z Przysietnicy koło Starego Sącza. - Narysowano je na solidnych kartonowych kartach, dzięki czemu przetrwały w dobrym stanie tak długo - mówi znalazca.

Jerzy Sobczak może jedynie przypuszczać, skąd się wzięły na jego strychu. Jego zmarły w 2007 r. ojciec przez 20 lat był sołtysem. Gdy rozbierano starą remizę, w której mieściła się też Gminna Rada Narodowa, mógł przynieść do domu te mapy, ratując je przed zniszczeniem. Po latach odnalazł je przypadkiem jego syn, który zabrał się za porządkowanie rupieci.
- Barice na tych mapach nazywają się Barczyce, Moszczenica jest Moszczanicą - wylicza podekscytowany Jerzy Sobczak. - A tutaj w rogu widać dokładnie granice mojego rodzinnego gospodarstwa - pokazuje przykładając lupę do oka.

Mapy pochodzą z 1848 r., a więc okresu, w którym władze austriackie uwłaszczały chłopów w Galicji. Dawano im ziemię, a nawet przydzielano nazwiska. Najczęściej na podstawie przezwisk, pod jakimi rodziny były znane we wsi.

- Mapy mają wartość muzealną - uważa mieszkający w Pisarzowej mecenas Władysław Tokarczyk, radca prawny Urzędu Miasta i Gminy Stary Sącz. Dodaje, że od 1938 r. do 1941 r. w jego wsi prowadzono proces komasacji, czyli scalania gruntów. Uporządkowano własność, ponieważ wcześniej chłopi mieli nawet po 10 działek rozrzuconych w różnych miejscach Przysietnicy.

Marian Ryczek, dyrektor Wydziału Geodezji i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu mówi, że na stare mapy z czasów Austro-Węgier powołują się często ludzie, spierający się o działki. Dla geodetów to żaden argument, bo w latach 80. XX wieku obowiązującą dziś ewidencje gruntów sporządzono na podstawie map lotniczych. Te sprzed wieku straciły ważność. Zwłaszcza, że od czasu zaborów działki były sprzedawane, zamieniane lub dzielone.

Stare mapy nieraz były dokładniejsze. - XIX-wieczne mapy rysowali wojskowi pracujący w terenie - wyjaśnia Marian Ryczek. - Wykonywali je w niestosowanej dziś skali 1:2880, ponieważ nie używali jeszcze miar metrycznych. Pojawiały się więc klastry czy cale, które dziś mało komu coś mówią.

Znaleziskiem zainteresowało się Muzeum Regionalne w Starym Sączu, kierowane przez Andrzeja Długosza.

- W archiwum są tylko plany miasta, ale szczegółowych map wsi nie mamy - podkreśla Długosz. Jerzy Sobczak już raz go odwiedził muzeum, ale historycznych pamiątek nie zostawił.

- Chętnie je oddam za pokwitowaniem - zaznacza teraz mężczyzna. - To lepsze miejsce niż szafa w moim domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski