Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spytkowice wdzięczne za pomoc

Redakcja
W akcję zaangażowanych było 130 strażaków. Fot. Urząd Gminy Spytkowice
W akcję zaangażowanych było 130 strażaków. Fot. Urząd Gminy Spytkowice
Władze Spytkowic dziękują wszystkim za pomoc i uczestnictwo w środowej akcji związanej z obroną wałów przeciwpowodziowych na Wiśle na terenie tej gminy. W akcję zaangażowanych było kilkaset osób.

W akcję zaangażowanych było 130 strażaków. Fot. Urząd Gminy Spytkowice

POWÓDŹ. Udało się uchronić gminę przed zalaniem

Krytyczna sytuacja wystąpiła w minioną środę, kiedy zauważono pęknięcie korony wału w Lipowej. Wójt Łucja Molenda zarządziła ewakuację mającą objąć ponad tysiąc mieszkańców, które mogły zostać zalane wiślaną wodą, w przypadku gdyby doszło do przerwania wału. Na szczęście później okazało się, że ewakuacji nie trzeba było przeprowadzać.

W akcję związaną z obroną wałów zaangażowanych zostało ponad 130 strażaków i ratowników, którzy na długości ok. 100 m obłożyli z obu stron wał workami z piaskiem. Wykorzystano kilkadziesiąt tysięcy worków z piaskiem!

Pomagali też mieszkańcy. Dla nich to była walka o wszystko. W przypadku przerwania wału ich domy znalazłyby się pod wodą.

Oprócz strażaków zawodowych na wałach do nocy pracowali strażacy z OSP: Bachowice, Spytkowice, Miejsce, Ryczów, Półwieś, Witanowice, Inwałd, Wieprz, Sułkowice Łęg, Roczyny, Targanice Górne. Do pomocy zaangażowano nawet 10 więźniów z wadowickiego Zakładu Karnego.

- W środę każda para rąk była potrzebna - mówi wójt gminy Spytkowice Łucja Molenda.

Akcja zakończyła się sukcesem. Wał został obroniony. Sprzyjała także pogoda. W południe w końcu przestał padać deszcz. Z godziny na godzinę poziom Wisły obniżał się.

- Dzięki zaangażowaniu wszystkich osób włączonych w akcję obroniliśmy zagrożony przerwaniem wał wiślany, dzięki czemu mieszkańcy Lipowej, Spytkowic-Przewozu, Ryczowa-Chałupek nie zostali narażeni na dramatyczne przeżycia. Za wszelką udzieloną pomoc serdecznie dziękuje wszystkim, którzy włączyli się do uratowania wału. Dzięki ich wysiłkowi uratowano dobytek i życie wielu mieszkańców gminy Spytkowice - mówiła wczoraj, kiedy emocje już opadły, wójt Łucja Molenda.

Mieszkańcy gminy Spytkowice nie przypominają sobie, kiedy ostatnio sytuacja powodziowa na terenie gminy była aż tak dramatyczna.

Na tym jednak działania strażaków nie kończą się. Od czwartku strażacy za pomocą pomp przerzucają wodę z lokalnych potoków do Wisły. Poziom rzeki ciągle jest bowiem wysoki, śluzy są zamknięte, potoki do niej nie wpływają i zalewają okoliczne tereny.

MIROSŁAW GAWĘDA

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski