Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sreten Sretenović, menedżer, były piłkarz Cracovii: Nie patrzę na statystyki

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Sreten Sretenović, Bojan Cecarić, Mate Lacić po podpisaniu kontraktu przez piłkarza
Sreten Sretenović, Bojan Cecarić, Mate Lacić po podpisaniu kontraktu przez piłkarza Facebook
Sreten Sretenović był piłkarzem Cracovii w 2015 r. Zagrał w jej barwach 31 meczów. Wcześniej w polskiej ekstraklasie grał w Zagłębiu Lubin. Ogólnie zaliczył 52 mecze w naszej lidze. Środkowy obrońca po odejściu z "Pasów" kontynuował karierę w klubach z Tajlandii i Serbii. Od 1,5 roku zajął się pracą menedżerską, pomagając piłkarzom w transferach. Współpracuje z Mate Laciciem, też byłym piłkarzem Cracovii, choć nie zagrał w jej barwach ani minuty.

- "Maczał" Pan palce w transferze Bojana Cecaricia ze Spartaka Subotica do Cracovii. Jak do tego doszło?

- Ponieważ jestem jego agentem. Wraz z Mate Laciciem zajmujemy się działalnością menedżerską. Znamy się bardzo dobrze, graliśmy razem w polskiej lidze, więc teraz współpracujemy, pomagając piłkarzom.

- A więc Pan przypomniał się swemu byłemu klubowi, choć w inny niż dotychczas sposób.

- Tak. To ja polecałem Cracovii zawodnika, bo uważam, że dla obu stron będzie to bardzo dobry ruch

- Trener Michał Probierz go oglądał?

- Na pewno tak, choć nie mam dokładnej wiedzy na temat tego, czy także osobiście.

Oni przyszli do Cracovii za kadencji Michała Probierza [ZDJĘCIA]

- Kiedy mieliście pierwszy kontakt z Cracovią?

- Po obozie w Turcji, a więc już rok temu.

- Dlaczego polecacie "Pasom" akurat tego zawodnika?

- Oglądałem jego występy w eliminacjach Ligi Europy, ze Spartą Praga, Broendby Kopenhaga. Myślę, że chłopak ma bardzo dobry charakter, jest przygotowany do gry i sądzę, że Cracovia właśnie takiego piłkarza potrzebowała.

- Są sprzeczne informacje, czy Bojan to napastnik, czy może skrzydłowy?

- Może grać jako wysunięty napastnik, a także skrzydłowy na obu flankach, prawej i lewej. Jest obunożny, z tym, że lepiej operuje prawą nogą. Jest szybki, sądzę, że w wielu meczach może bardzo pomóc drużynie, jako ten zawodnik, który biega na flance.

-Jak mnie Pan przekona, że to dobry piłkarz, skoro patrzę na jego statystyki z tego sezonu i widzę, że zdobył dwie bramki i zanotował jedną asystę...

- Jako agent w ogóle nie patrzę na statystyki piłkarzy... Zawodnika trzeba zobaczyć. I w jego przypadku mogę z całym przekonaniem stwierdzić, że robi dobrą robotę, zostawia całe serce na boisku. Bardzo szybko powinien wpasować się w system gry trenera Probierza. Spartak Subotica grał bardzo defensywnie i ciężko było się pokazać ofensywnym piłkarzom, takim jak Bojan. Myślę, że pod opieką Probierza rozwinie skrzydła.

- Nie jestem przekonany do pańskiego wywodu, trenerzy, a także kibice patrzą jednak na statystyki.

- Oczywiście, że statystyki są ważne, ale powtarzam, Spartak grał inną taktyką niż ta, którą stosuje Cracovia. Jestem więc przekonany, że Bojan zagra lepiej niż w swojej lidze.

- Od nowego sezonu PZPN zniósł przepis odnośnie gry w każdym klubie ekstraklasy maksymalnie dwóch zawodników spoza Unii Europejskiej. To może zadziałać także na rzecz Bojana?

- Sądzę, że to ruch w dobrą stronę, ograniczanie się do tylko dwóch obcokrajowców spoza Unii Europejskiej nie było właściwe. A tak, to czterech, pięciu dobrych piłkarzy, nie będących obywatelami Unii będzie mogło się znaleźć w kadrach zespołów ekstraklasowych.

- Czy nowe regulacje mają jakiś wpływ na wasze działania na polskim rynku?

- Dotychczas nie sprowadzaliśmy nikogo do Polski, nie wiem, jak to zadziała, zależy od klubów.

- Cracovia potrzebuje też napastnika, szukacie dla niej kogoś takiego?

- Na razie nic mi nie wiadomo na ten temat. Ale jak będzie potrzeba, to oczywiście zadziałamy.

- Długo działacie na rynku?

Ja od 1,5 roku, a Mate od 4 lat. Ostatnio "transferowałem" Sinisę Mihajlovicia, trenera, z Torino do Sportingu Lizbona. Natomiast zawodników z ligi serbskiej, słoweńskiej, chorwackiej do Korei Południowej.

- 3,5-letni kontrakt Cecaricia nie jest za długi? Oczywiście patrząc od strony klubu, a nie zawodnika.

- Bojan jest w bardzo dobrym wieku, ma 25 lat, a to są najlepsze lata dla piłkarza. Jako menedżer zawsze dbam o to, by mój zawodnik dostała jak najdłuższą umowę. Myślę, że zrobiliśmy dobrą robotę przy tym transferze, jestem przekonany o obopólnym interesie obu stron.

- Serbowie zwykle nie mają w Polsce żadnych problemów z asymilacją.

-Potwierdzam, są otwarci i bardzo szybko wchodzą w nowe środowisko. Tak powinno być w przypadku Bojana.

- Dlaczego skończył Pan karierę piłkarską?

- Miałem już zbyt dużo problemów z plecami. Ból mi bardzo dokuczał. Nie było tak, że nie chciało mi się iść na trening czy mecz, ale nie mogłem już prezentować tego co umiem na sto procent.

- Zakończył Pan występy w lidze serbskiej, w zespole FK Borac Cacak.

- Tak w mojej rodzinnej miejscowości, tam, gdzie się urodziłem.

- Pamiętam, jak wprowadzał Pan do Cracovii Miroslava Covilo. Utrzymujecie kontakt.

- Utrzymuję kontakty z wieloma zawodnikami, z którymi miałem okazję grać. Z Miro oczywiście też.

- Zasłużył się dla Cracovii, a odchodził z niej w kontrowersyjnych okolicznościach. Sprawa trafiła do Trybunału Arbitrażowego przy UEFA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sreten Sretenović, menedżer, były piłkarz Cracovii: Nie patrzę na statystyki - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski