Zdaniem trenerów
Franciszek Smuda (trener Wisły): - Każdego roku Superpuchar jest różnie traktowany. Poważnie, mniej poważnie. Trzeba pamiętać, że drużyny są w toku przygotowań do sezonu. Zawodnicy mieli przez ostatnie trzy tygodnie trochę w nogach. Nie było więc łatwo w takim upale zagrać jeszcze lepiej, bo oba zespoły stać na więcej. Trener zwycięzców na pewno jest bardziej zadowolony, ale uważam, że trener Polonii też może się cieszyć z gry swojej drużyny, bo była ona na odpowiednim poziomie. Jestem przekonany, że w lidze wypadniemy jeszcze korzystniej, bo piłkarze będą świeżsi. A gra będzie agresywniejsza. Chciałbym usprawiedliwić Marka Zająca, który miał kontuzję i powoli dochodzi do siebie, przy tym zmęczeniu popełniał błędy. Natomiast Marcin Baszczyński grał cały sezon i powinien lepiej dawać sobie radę. Nie ma wzmocnień, więc trzeba z tego zespołu wszystko wyciągnąć, żeby powalczyć. Trudno zmuszać prezesów do wydawania wielkich pieniędzy. Drużyna musi najpierw zarobić na siebie.
(SAS)
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.