- Stacja PKP Łobzów przy wiadukcie przy ul. Wrocławskiej mieści się na terenie historycznej wsi Krowodrza, jak i obecnej Dzielnicy V Krowodrza. Pasażer powinien wiedzieć, że wysiada właśnie w Krowodrzy - uważa radny "piątki" Piotr Klimowicz, autor pomysłu.
Kolejny argument - nie istnieje już dziś niegdysiejsza dzielnica Łobzów. Nie ma jej od 1954 roku. Zresztą nie sięgała tam, gdzie zlokalizowana jest stacja PKP Łobzów. Ponadto była to dzielnica znacząco mniejsza od swojej sąsiadki Krowodrzy.
Zmiana nazwy to także sposób na promowanie dzielnicy Krowodrza, przyjezdni dowiedzą się o niej. Klimowicz przypomina też, że gdy trwała dyskusja, jak ma się nazywać Dzielnica V, wśród propozycji był również Łobzów. Wygrała jednak wtedy Krowodrza. - Konsekwentnie taką nazwę powinna też dostać stacja na jej terenie, czas to nadrobić - nie ma wątpliwości radny.
Konrad Myślik, rzecznik Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, jest za zmianą nazwy, ponieważ "Krowodrza" odpowiadałaby prawdzie historycznej. Wskazuje, że tam, gdzie biegnie ulica Stachiewicza i Czyżewskiego, niegdyś biegła zachodnia granica Krowodrzy. Stacja Łobzów bez wątpienia leży więc w Krowodrzy. - W 1910 roku Krowodrza przyłączała się do Krakowa pod warunkiem zachowania tej nazwy dla dzielnicy, którą się stanie - przypomina też Konrad Myślik.
Dorota Szalacha, rzeczniczka spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, informuje na razie, że jeśli wpłynie wniosek w sprawie nazwy - ze szczegółowym uzasadnieniem i poparty uchwałą rady - zostanie przeanalizowany i wtedy zapadnie decyzja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
