– Fuzja Limanovii z Kolejarzem Stróże była dla Pana bardzo kosztowna?
– Nic nie kupowaliśmy, bo to jest niezgodne z prawem. Fuzja kosztowała mnie mnóstwo czasu i wysiłku, związanego z załatwieniem wielu formalności. Przejęliśmy tylko drużynę seniorów, młodzieżowe nadal będą występowały pod szyldem Kolejarza.
– Zmieni się nazwa limanowskiego klubu?
– Nazwa pozostaje bez zmian. Właściwie kibice nie zauważą żadnych różnic w funkcjonowaniu klubu. Wszystko pozostaje po staremu, oprócz tego, że będziemy mogli zagrać w II lidze.
– Kiedy rozpoczęliście rozmowy z Kolejarzem na temat fuzji?
– Cała akcja zmieniała się bardzo dynamicznie, rozpoczęła się już ponad miesiąc temu. Kolejarz prowadził również negocjacje ze Stalą Rzeszów, która potem się wycofała, aby negocjować fuzję z pierwszoligową Flotą Świnoujście. Wszystko ułożyło się po naszej myśli.
– Zajęliście również miejsce Kolejarza w Pucharze Polski, choć wcześniej zrezygnowaliście z meczu z Kotwicą Kołobrzeg w rundzie przedwstępnej.
– Celowo wycofaliśmy się z pojedynku z Kotwicą Kołobrzeg, licząc, że wskakując na miejsce Kolejarza rozpoczniemy udział w Pucharze Polski od pierwszej rundy. Gdybyśmy przystąpili do meczu z Kotwicą, to mogłoby dojść do dziwnej sytuacji, że bierzemy „podwójnie” udział w rozgrywkach. Puchar Polski traktujemy priorytetowo, mamy szansę ponownie dojść bardzo daleko, a do Limanowej być może przyjedzie zespół z ekstraklasy. Najpierw jednak trzeba pokonać Wisłę Puławy.
– Limanovii ciągle brakuje zadaszonej trybuny na stadionie, aby mogły tam odbywać się drugoligowe spotkania...
– Ta sprawa trochę mnie martwi. Przypomnę, że otrzymaliśmy warunkową licencję na grę w II lidze jeszcze w trakcie ubiegłego sezonu. Do końca sierpnia musi być spełniony warunek zadaszenia części trybuny. Niestety, prace nie zostały dotychczas rozpoczęte, ale burmistrz niedawno ponowił swoje obietnice, że zadaszenie powstanie w terminie.
– Wysiłek włożony w fuzję z Kolejarzem oznacza Pana dalsze mocne zaangażowanie w finansowanie klubu. Dalekosiężne plany sięgają I ligi?
– Wszystko zależy od infrastruktury sportowej, którą musiałby rozbudować samorząd Limanowej. Brakuje przede wszystkim boisk treningowych. W I lidze wymagane są m.in. trybuny na dwa i pół tysiąca miejsc, sztuczne oświetlenie i podgrzewana murawa. Deklaruję chęć budowy w Limanowej silnej piłkarskiej drużyny, która mogłaby za parę lat walczyć nawet o I ligę. Ale powtarzam: w sprawie obiektów sportowych konieczne jest zaangażowanie samorządu. Powinno się rozważyć budowę kameralnego stadionu. Nie tylko dla drużyny piłkarskiej, ale też w celu organizacji imprez pozasportowych.
– Będą kolejne wzmocnienia drużyny przed sezonem?
– Wieść o tym, że zagramy w II lidze dopiero się rozchodzi. Na pewno zgłosi się teraz do nas wielu ciekawych piłkarzy. Będą więc wzmocnienia. Chcemy się dobrze przygotować do sezonu.
– Pod względem sportowym jaki cel sobie postawiliście?
– Kadra zespołu nie została jeszcze ustalona, ale wstępnie zakładamy, że będziemy walczyć o miejsce w pierwszej „szóstce”.
– Terminarz II ligi został ustalony przed fuzją Limanovii z Kolejarzem. Czy będą w nim jakieś zmiany, czy po prostu zajmujecie w nim miejsce Kolejarza?
– Szczerze mówiąc, załatwiając wiele spraw formalnych związanych z fuzją, nie zastanawialiśmy się nad tą kwestią. Sądzę jednak, że przejęliśmy terminarz Kolejarza. Rzecz jest świeża i potrzebujemy kilku dni, aby dograć drobniejsze sprawy organizacyjne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?