Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów poza zasięgiem piłkarzy Podhala

Maciej Zubek
W mecu ze Stalą nowotarżanie nie mieli wiele do powiedzienia.
W mecu ze Stalą nowotarżanie nie mieli wiele do powiedzienia. Maciej Zubek
III liga. Pierwszą porażkę pod wodzą Grzegorza Hajnosa ponieśli piłkarze Podhala Nowy Targ. W meczu 32 kolejki nowotarżanie przegrali w Rzeszowie ze Stalą 0:3.

Wynik końcowy najlepiej oddaje to co działo się na boisku. To gospodarze od pierwszej do ostatniej minuty nadawali ton wydarzeniom na boisku, a udokumentowaniem ich przewagi było kolejne gole.

Pierwszy padł w 22 min. Po rzucie rożnym w polu karnym Podhala powstało spore zamieszanie, w którym najszybciej odnalazł się Kacper Drelich, z bliska wpychając piłkę do bramki. Podhale próbowało odpowiedzieć, ale strzał z dystansu Adriana Ligienzy był chybiony, a po podaniu Michała Czubina, wychodzącego na czystą pozycję Bartłomieja Pająka ubiegł golkiper Stali. Tuż przed przerwą głową do bramki Podhala trafił Rafał Kursa, ale był na pozycji spalonej i bramka nie została uznana.

Już pierwsza akcja rzeszowian po przerwie przyniosła im drugiego gola, autorstwa Sebastiana Brockiego. Nie obyło się w tej sytuacji bez protestów nowotarżan, którzy twierdzili, że chwilę przed tym jak piłka wtoczyła się do bramki, została ona wytrącona z rąk Mariusza Różalskiego. 55 min to kolejna okazja dla Stali. Tym razem Wojciech Reiman spudłował z trzech metrów. W 70 min w sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali znalazł się Jarosław Potoniec, ale akcję przerwał gwizdek arbitra, który dopatrzył się pozycji spalonej napastnika Podhala, co po raz kolejny mocno wzburzyło ławką rezerwową nowotarżan. W 72 min goście mieli rzut wolny z linii pola karnego. Uderzenie Ligienzy minęło jednak bramkę Stali. W 86 min rzeszowianie przypieczętowali wygraną trzecim golem, po indywidualnej akcji Macieja Maślanego.

-_ Stal potwierdziła, że jest bardzo mocnym zespołem, w składzie z wieloma doświadczonymi i ogranymi na wyższym poziomie zawodnikami. Zagrali przeciwko nam bardzo dobre spotkanie i wygrali jak najbardziej zasłużenie. Przede wszystkim przewyższali nas motoryką, na co wpływ na pewno w jakimś stopniu miało to, że było to nasz siódmy mecz w ciągu niespełna trzech tygodni. Niemniej, nie przyjechaliśmy do Rzeszowa się bronić. Postawiliśmy na otwartą grę. Niestety skrzydła podcięły nam dwie stracone bramki po stałych fragmentach gry. Cieszy mnie jednak to, że przegrywając 0:1, czy potem 0:2, cały czas graliśmy ofensywnie, za co spotkały nas pochwały m.in. ze strony trenera Stali. Ja również chcę podziękować chłopakom postawy w tym meczu _– ocenił trener Podhala Grzegorz Hajnos.

Stal Rzeszów – NKP Podhale Nowy Targ 3:0 (1:0)
Bramki:
1:0 Drelich 22, 2:0 Brocki 48 , 3:0 Maślany 86

Stal:
Wasiluk – Brocki, Drelich, Kursa, Skała, Kordas, Prędota (58 Maślany), Gil (82 Bożek), Reiman, Lisańczuk (76 Pilypas), Szliga (67 Więcek).

NKP Podhale: Różalski – Basta, Mikołajczyk, Bedronka, Silczuk, Jaworski (63 Duda), Ligienza, Świerzbiński, Czubin (77 Drobnak), Nawrot (51 Piwowarczyk), Pająk (63 Potoniec).

Sędziował Michał Fudala z Brzeska. Żółte kartki: Kursa,Więcek, Maślany, Skała - Ligienza, Jaworski, Mikołajczyk

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stal Rzeszów poza zasięgiem piłkarzy Podhala - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski