Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal wierzy w Hancocka

Piotr Pietras
Majowy mecz w Rzeszowie oglądał niemal komplet widzów. Czy w niedzielę w Tarnowie będzie podobnie?
Majowy mecz w Rzeszowie oglądał niemal komplet widzów. Czy w niedzielę w Tarnowie będzie podobnie? Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
Ekstraliga żużlowa. Niedzielny mecz rozstrzygnie się w końcówce – twierdzi Jacek Rempała

W niedzielę (godz. 19.30), w przedostatniej kolejce spotkań części zasadniczej PGE Ekstraligi, zespół „Jaskółek” zmierzy się na własnym torze z beniaminkiem, PGE Stalą Rzeszów.

Dla obu drużyn będzie to niezwykle ważny mecz. Drużyna z Tarnowa w razie wygranej za trzy punkty (w Rzeszowie Unia przegrała 43:47), zapewni sobie awans do fazy play-off bez względu na wyniki innych spotkań. Z kolei rzeszowianie cały czas walczą o miejsce gwarantujące utrzymanie w lidze bez konieczności rozgrywania spotkań barażowych, dlatego dla ekipy z Podkarpacia każdy punkt, nawet bonusowy, zdobyty na torze w Tarnowie może mieć ogromne znaczenie.

_– Zespół PGE Stali ostatnio jest w bardzo dobrej dyspozycji, co potwierdził zwycięstwami na własnym torze z drużynami KS Toruń i GKM Grudziądz. Dwie ostatnie wygrane mocno podbudowały rzeszowian, którzy w Tarnowie na pewno będą chcieli podjąć walkę. Mimo wszystko bardzo trudno jest wskazać faworyta niedzielnej rywalizacji _– uważa były żużlowiec „Jaskółek” Jacek Rempała, który obecnie pomaga swojemu synowi Krystianowi, zawodnikowi PGE Stali Rzeszów.

Niewątpliwie najmocniejszymi punktami ekipy z Podkarpacia będą Amerykanin Greg Hancock oraz Duńczycy Peter Kildemand i Kenni Larsen. – W Stali wszyscy liczą przede wszystkim na Hancocka, który w poprzednich sezonach startował w barwach Unii Tarnów i doskonale zna miejscowy tor. Moim zdaniem o wyniku końcowym niedzielnego meczu zadecyduje postawa zawodników drugiej linii. W Stali wielką niewiadomą jest Dawid Lampart, który na swoim torze spisuje się bardzo dobrze, tymczasem na __wyjazdach jeździ już dużo słabiej – podkreśla Rempała senior.

Analizując składy obu drużyn wydaje się, że rzeszowianie dysponują mocniejszą parą juniorów, którą tworzą Artur Czaja i wspomniany Krystian Rempała. – Jeśli chodzi o mojego syna, to rzeczywiście ostatnio jest w coraz wyższej formie. To efekt bardzo częstych startów w zawodach, zarówno z udziałem juniorów jak i seniorów. Ostatnio Krtstian niemal codziennie startował . Obliczyłem, że od początku sezonu wystąpił już w ponad 40 różnego rodzaju imprezach. Częste starty dodały mu pewności siebie i teraz potrafi skutecznie jeździć zarówno na torach twardych jak i przyczepnych, na „lotniskach” i torach wymagających dobrej techniki. W Tarnowie ostatnio startował w turniejach Ligi Juniorów i eliminacjach Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Na jedenaście wyścigów, w których wystąpił, wygrał aż dziesięć. Zawody ligowe rządzą się jednak innymi prawami. Dochodzi bowiem większy stres, a przede wszystkim zawodnicy, z którymi staje się przed taśmą startową prezentują najwyższy poziom światowy. Niedzielny mecz powinien być bardzo emocjonujący i wiele na to wskazuje, że rozstrzygnie się dopiero w __końcówce – ocenił Jacek Rempała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski