Stałe fragmenty gry zmorą ekipy Hutnika

W Hutniku, nie licząc kilku zawodników od dłuższego czasu leczących kontuzje, nie zagra pauzujący za kartki Jakub Och­man, a pod znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Świątka. Prawdopodobnie po chorobie powróci do gry Bartosz Jagła.

– Ławka rezerwowych będzie szersza, bo nie grać będą juniorzy starsi. Kadra ilościowo się powiększy, jakościowo – niekoniecznie – przyznaje trener Andrzej Paszkie­wicz.

Krakowski szkoleniowiec mocno narzeka na pracę sędziów, m.in. w meczach z Łysicą Bodzentyn i Unią Tarnów.

– Sami jesteśmy winni słabych wyników w tym sezonie, ale dużą w tym rolę odgrywają sędziowie. Moi zawodnicy zamiast się skoncentrować na grze, popełniają błędy, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry, po których w tej rundzie straciliśmy aż sześć bramek – zaznacza trener Hutnika.

W Dalinie za kartki pauzować będzie Kamil Calik. Myś­leniczanie w miniony weekend otrzymali punkty walkowerem (Przebój Wolbrom w przerwie zimowej wycofał się z rozgrywek), dzięki czemu awansowali na 12. miejsce w tabeli. W sobotę mieli rozegrać sparing, ale ostatecznie do niego nie doszło.

– Czeka nas trudne zadanie. Hutnik gra u siebie, jest faworytem meczu. Nie będziemy grać otwartego futbolu – mówi trener Dalinu Krzysztof Bukalski.

Rezerwy Wisły zmierzą się z Po­rońcem na stadionie COS w Zakopanem. Krakowianie są faworytami, choć na wąskim i krótkim boisku wszystkim zes­połom jest trudno grać. Wiślacy wystąpią w swoim normalnym składzie, w którym dominować będą juniorzy. Przeciwko niedawnym kolegom zagra Marcin Juszczyk, który niedawno dołączył do drużyny z Poronina, a największe sportowe sukcesy osiągał w barwach krakowskiej Wisły. Krakowian w ekipie Po­rońca jest więcej, dlatego na pewno zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie.