MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stałe fragmenty stały się wizytówką Puszczy

Tomasz Bochenek
Przed tak liczną publiką, na 15-tysięcznym stadionie o ekstraklasowej architekturze, Puszcza w tym sezonie jeszcze nie grała.

GKS Tychy1 (0)
Puszcza Niepołomice1 (0)

Bramki: 0:1 Kotwica 62, 1:1 Grzeszczyk 77.

Tychy: Florek - Górkiewicz, Tanżyna, GancarczykI, MańkaI - Bukowiec (56 Zganiacz), HirskyjI - Grzybek (64 Rutkowski), Grzeszczyk, Radzewicz (60 Mączyński) - Varadi (60 Pląskowski).

Puszcza: Sobieszczyk - Furtak, CzarnyIII[90+3], Garzeł, MikołajczykI - Kotwica, UwakweI (82 Lepiarz) - Maluga (85 Barbus), Domański, Abramowicz - Stepankow (56 Broź).

Sędziował: Kamil Waskowski (Poznań). Widzów: 3650.

- Atmosfera nie sparaliżowała zawodników, wręcz przeciwnie - podkreślił Tomasz Tułacz, trener niepołomiczan, którzy w 7. z kolei meczu nie dali się pokonać. Mało tego: grając przeciwko drużynie z ośmioma zawodnikami o ekstraklasowym doświadczeniu (łącznie około 800 występów, w tym ponad 200 Adama Varadiego w Czechach), to „Żubry” były bliższe zwycięstwa, atakowały zdecydowanie konkretniej. W 54 min Maciej Domański przelobował już Pawła Florka, ale na linii bramkowej GKS-u piłkę dogonił i wybił ją obrońca Tomasz Górkiewicz. Po chwili szansę miał Roman Stepankow. W I połowie świetnie po kornerze główkował Michał Czarny - wtedy też to nie bramkarz, a pomocnik Stepan Hirskyj uratował GKS.

„Żubry” w tym roku gole zdobywają tylko po stałych fragmentach i nie inaczej było teraz. Rozegranie rzutu rożnego było sprytne, piłka trafiła do Mateusza Brozia (dobra zmiana), ten idealnie wyłożył ją Marcelowi Kotwicy, który kopnął z 10 m.

Puszcza wciąż atakowała (Tychy przeważały tylko w trzecim kwadransie gry i na początku II połowy), jednak sama została porażona stałym fragmentem. Łukasz Grzeszczyk uderzył z wolnego z 20 m kapitalnie - wprost w „okienko”.

Cztery minuty potem „Żubrom” dopisało szczęście, gdy z bliska pomylił się główkując Daniel Tanżyna. Później groźni byli już tylko goście, przy czym strzały Brozia i Dawida Abramowicza - gdy w polu karnym GKS-u był wielki pożar - zostały zablokowane.

Zdaniem trenera

Tomasz Tułacz (Puszcza):

- Jestem zadowolony z postawy zespołu, z gry w ofensywie i defensywie. Oczywiście, zdarzyły nam się błędy, ale uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Byliśmy bardziej kreatywni, stworzyliśmy więcej czystych sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski