IV LIGA PIŁKARSKA. Orzeł Balin przegrał w Olkuszu, zbliżając się do środka tabeli
Porażka była dla balinian tym bardziej bolesna, że ostatnie pół godziny grali z przewagą jednego zawodnika, bo czerwoną kartką ukarany został Maksymilian Przybyła. - Co z tego, że graliśmy w przewadze liczebnej, skoro pierwsi pozwoliliśmy się rywalom trafić - zwraca uwagę Antoni Gawronek, trener Orła. - Przecież gonienie wyniku zawsze jest trudne. Rywale mieli ten komfort, że mogli się cofnąć przed własną bramkę, szukając szczęścia w kontrze. Jakoś tak się dziwnie składa, że ostatnio zawsze przychodzi nam gonić wynik. W Bochni udało nam się jeszcze odwrócić losy meczu. Z kolei na Trzebinię wystarczyło tyle, by zdobyć punkt. Z kolei w Olkuszu przyszło nam przełknąć gorzką pigułkę porażki - ubolewa trener Gawronek.
Balinianie mogliby w każdym meczu gonić wynik, ale. - Siła ognia zespołu musiałaby być rozłożona na kilku zawodników. Lider w połączeniu z innymi daje gwarancję sukcesu - uważa trener Gawronek. - Jesienią naszym pierwszym snajperem był Paweł Kalinowski. Teraz nie strzela już tak, jak w pierwszej rundzie, a innym idzie to z różnym skutkiem. Oto cała tajemnica naszych straconych punktów - dodaje szkoleniowiec.
Trener Gawronek żałuje straconych punktów. - Przegraliśmy przez indywidualne błędy - uważa. - Jednak futbol jest grą błędów i wygrywa ten, kto potrafi je wykorzystać. Rywale potrafili się ich ustrzec. W futbolu jednak nic nie ginie. W Olkuszu to nas rywale wypunktowali, a innym razem może to nam uda się kogoś wypunktować. Na pewno sytuacja kadrowa nie pomaga nam w zbieraniu punktów - kończy trener Gawronek.
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?