Stanisław Knap prowadzi firmę budowlaną od ponad 20 lat FOT. ANNA KACZMARZ
Przedsiębiorca z sukcesem/przedsiębiorstwo z sukcesem
Stanisław Knap oprócz pełnienia swojej funkcji w Spółdzielni Rzemieślniczej prowadzi również małą firmę remontowo-budowlaną, którą założył na początku lat 90. ubiegłego stulecia. Zatrudnia w niej - w zależności od ilości zleceń - od sześciu do dziesięciu osób. Podkreśla, że w ten sposób kontynuuje tradycje rodzinne.
- Wszystko zaczęło się od mojego wuja. Swój zakład otworzył jeszcze przed II wojną światową. Świadczył usługi malarskie dla mieszkańców Krakowa - wyjaśnia Stanisław Knap. - Wuj wyszkolił dziesiątki młodych mistrzów w tym zawodzie. Również ja pobierałem od niego nauki. W końcu zacząłem prowadzić własną firmę - podkreśla rzemieślnik.
Firma Stanisława Knapa w ciągu ponad 20 lat działalności zdobyła wiele interesujących kontraktów. - Remontowaliśmy między innymi pomieszczenia biurowe na lotnisku w podkrakowskich Balicach. Wykonywaliśmy np. elewację budynku przy ul. Szlak 65 w Krakowie. Realizowaliśmy także różne zadania dla Poczty Polskiej - mówi Knap.
Zdaniem rzemieślnika największym problemem dla małych firm są zasady ogłaszanych przetargów.
- Niestety, głównym kryterium jest cena. Bardzo rzadko inwestor bierze zaś pod uwagę doświadczenie czy referencje, które posiada firma zgłaszająca się do przetargu - wyjaśnia prezes Spółdzielni Rzemieślniczej Dekoracja. Dlatego też - jego zdaniem - wygrywają je tylko ogromne przedsiębiorstwa. Do tego dochodzi jeszcze wiele różnych i skomplikowanych przepisów, co również nie ułatwia konkurowania.
Drobni rzemieślnicy, mimo nieraz bardzo wysokich umiejętności, nie mogą się też przebić do najważniejszych miejskich inwestycji. - Efekt jest taki, że większość właścicieli małych firm może zapomnieć o inwestowaniu w rozwój, a skupić się musi na przetrwaniu, aby utrzymać pracowników - dodaje Stanisław Knap. Jak wielu innych rzemieślników, i on podkreśla, że wielkim problemem jest zapaść szkolnictwa zawodowego.
- Przestało praktycznie istnieć. Mamy problemy ze znalezieniem wyszkolonych młodych ludzi posiadających praktyczne umiejętności. Jeśli nie odbudujemy szkół zawodowych, to w niedalekiej przyszłości polska gospodarka odczuje to bardzo mocno. Tym bardziej, że jeśli ktoś jest już prawdziwym specjalistą, to szuka pracy w innych krajach, tam, gdzie zarobi więcej - zaznacza właściciel firmy budowlanej. Jego zdaniem błędem było również całkowite "uwolnienie" wielu zawodów.
- Niestety, aby dziś otworzyć firmę fryzjerską, kosmetyczną, czy budowlaną, nie trzeba posiadać żadnych kwalifikacji zawodowych. To wielki błąd całego systemu. Obniża bowiem poziom świadczonych usług. Gdyby przywrócony został wymóg kwalifikacji, mielibyśmy pewność, że mamy do czynienia ze specjalistą - kwituje Stanisław Knap.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?