Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starościna dożynek Grażyna Połetek

Redakcja
W Kościelcu, gdzie mieszka, jest prawdziwą liderką. Kieruje Kołem Gospodyń Wiejskich, przewodniczy Radzie Sołeckiej, wchodzi w skład zarządu Związku Plantatorów Tytoniu. – Zawsze miałam ciągoty do pracy społecznej.

Jeszcze jako bardzo młoda dziewczyna byłam przewodniczącą Związku Młodzieży Wiejskiej w rodzinnych Boronicach – wspomina. W Kościelcu zamieszkała w 1979 roku po ślubie z Krzysztofem, z którym dzisiaj prowadzą 11-hektarowe gospodarstwo.
Dom państwa Połetków stoi w samym centrum wsi, tuż obok kościoła. Na schodach prowadzących do drzwi wejściowych śpią dwa duże psy, które na widok obcej osoby nie raczyły nawet wstać z miejsca. – Gospodyni jest dobrym i łagodnym człowiekiem, to i zwierzęta są łagodne – tłumaczą koleżanki z KGW, które właśnie wpadły, aby omówić szczegóły związane z wyglądem dożynkowego wieńca. – Wymyśliłam w tym roku bardzo piękną, ale pracochłonną formę. Bardzo mi zależy, aby nasz wieniec nie zniknął wśród tych, które zjadą do nas z całego województwa, aby się wyróżniał, został zauważony – mówi starościna tegorocznych dożynek wojewódzkich. Bo pani Grażyna sama mówi o sobie, że do obowiązków zawsze podchodzi bardzo serio
i w swoją pracę wkłada wszystkie siły. Dlatego Krzysztof Połetek może być spokojny, że gdy pojedzie do pracy, małżonka niczego w gospodarstwie nie zaniedba. Pani Grażyna zna się na uprawie, prowadzi ciągnik, tylko maszyn nie obsługuje. – To, co zarobi mąż i co przyniesie hodowla trzody, przeznaczamy na bieżące wydatki. Dochody z uprawy tytoniu inwestujemy natomiast w rozwój gospodarstwa. Pracy jest mnóstwo, ale dajemy sobie radę
– mówi pani Grażyna.
Rola starościny dożynek to dla niej chleb powszedni. Podczas parafialnego Święta Plonów pełniła tę rolę już czterokrotnie. Mimo to przyznaje, że tym razem ma sporą tremę. – Dożynki wiejskie to jednak nie to samo co wojewódzkie. Zjadą się goście z całej Małopolski. Martwię się, czy wszystko wypadnie jak należy, czy nie zawiodę zaufania – mówi. Dożynkowego starostę Andrzeja Klimczyka czeka zatem jeszcze jedno zadanie. Podczas przejazdu udekorowaną bryczką z Kościelca do Proszowic powinien udzielić starościnie nieco tej pewności siebie, której jemu samemu nie brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski