Tadeusz Gancarz i Andrzej Pająk niegdyś współpracowali. Teraz to główni oponenci. Fot. archwium
SUCHA BESKIDZKA. Tadeusz Gancarz napisał list otwarty, w którym krytycznie ocenił sytuację zastaną w urzędzie
Do zmiany władzy w suskim starostwie doszło 10 sierpnia br. Wtedy oficjalnie rezygnację ze stanowiska złożył Andrzej Pająk, a starostą wybrany został jego główny krytyk w ostatnich miesiącach - Tadeusz Gancarz.
W liście otwartym do mieszkańców nowy starosta suski pisze: "od 10 sierpnia bieżącego roku wraz z nowo wybranym zarządem podjąłem dzieło naprawy powiatu, zmian i reform, które były konieczne, aby nasz samorząd zaczął wreszcie funkcjonować normalnie, zgodnie z prawem i w służbie lokalnej społeczności".
Starosta zapewnia mieszkańców, że w ostatnich miesiącach zarządowi powiatu udało się przyspieszyć realizację inwestycji, "uratowaliśmy zagrożone dotacje, podnieśliśmy znacząco wymagania wykonawcom robót, dokonaliśmy rzetelnych odbiorów zakończonych prac. Urealniliśmy i przebudowali pozostawiony przez Andrzeja Pająka i jego ekipę fatalny budżet bieżącego roku, jednocześnie przygotowując optymalny projekt budżetu na rok 2012" - pisze starosta w liście do mieszkańców.
Sądzi, że starostwo jako urząd "wymaga zdecydowanej naprawy. Nieznajomość bądź lekceważenie prawa, rozluźnienie i niesolidność w pracy niektórych wydziałów jak inwestycje, drogownictwo czy zamówienia publiczne były za poprzedniego starosty codziennością. Reasumując muszę stwierdzić, że czas na zmianę Zarządu Powiatu był najwyższy, a to co zastaliśmy to stan o wiele gorszy od tego, co już wcześniej zaczęło się ujawniać. Nie widać, by przed 10 sierpnia ktoś nad tym wszystkim panował, czy chociażby próbował choć trochę kontrolować" - podsumowuje starosta.
Były starosta listu nie widział, ale argumenty obecnego starosty doskonale zna. - Pan Tadeusz Gancarz przez 8 lat był przewodniczącym rady powiatu. To bardzo odpowiedzialna funkcja w samorządzie powiatowym. Dlaczego wtedy rzekomych nieprawidłowości nie widział? Teraz go olśniło? - komentuje Andrzej Pająk.
Nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że jego 12-letnią pracę na stanowisku starosty dobrze ocenili w październiku wyborcy, powierzając mu mandat senatora (w powiecie suskim Andrzej Pająk otrzymał aż 60 proc. wszystkich głosów oddanych na 5 kandydatów do Senatu).
- Za mojej kadencji, jako starostwo pozyskaliśmy kilkadziesiąt mln zł dotacji: na budowę dróg, na solary i inne inwestycje. Gdzie pan Gancarz wtedy był? Teraz nic mu nie pasuje. Nie potrafi obiektywnie ocenić sytuacji. Żałosne to jest - uważa Andrzej Pająk.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?