Starosta nie odda gminom szkoły i domu kultury. Idą pod młotek

Paweł Fyda, burmistrz Grybowa, nie kryje rozczarowania decyzją Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu o wystawieniu na sprzedaż budynku w centrum miasta. Dziś mieści się w nim Liceum Ogólnokształcące. Do września przyszłego roku szkoła ma się przeprowadzić do nowego lokalu.

- Zanim powiat nie przejął nadzoru nad szkołami średnimi, ten budynek należał do miasta. Sądziłem, że teraz do nas wróci - mówi Paweł Fyda.

Burmistrz napisał do starosty pismo z prośbą o możliwość nieodpłatnego przejęcia reprezentacyjnego budynku w centrum. W mieście brakuje lokali socjalnych i komunalnych, wstępnie więc liczył, że na takie można będzie zaadaptować sale lekcyjne. Padały również propozycje przekształcenia szkoły na dom dziennej pomocy dla osób starszych.

- Na pewno miasto nie oddałoby tego budynku pod działalność komercyjną. Chciałbym, aby służył on lokalnej społeczności - mówi Paweł Fyda, zapowiadając, że nie ustanie w staraniach o odzyskanie siedziby szkoły.

Starostwo jednak wydaje się nieugięte w swojej decyzji.

- Nie stać nas na to, żeby mienie powiatu oddać nieodpłatnie. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by miasto przystąpiło do przetargu i kupiło ten budynek - mówi wicestarosta Antoni Koszyk.

Wyjaśnia, że powiat jest zadłużony na kwotę 60 mln zł. Ponadto musi uzyskać zaplanowany w budżecie ponad milion złotych dochodu. Pieniądze są również potrzebne na zapłacenie wykonawcy nowej siedziby szkoły. Do końca marca powinna się zakończyć rozbudowa byłego internatu, do którego przeprowadzi się liceum. Starostwo planuje, że w maju uczniowie będą mogli napisać tu maturę. Koszt inwestycji to ponad 8 mln zł. Za budynek w centrum miasta powiat spodziewa się dostać 2,9 mln zł. Dwa lata temu chciał 5 mln zł, ale nie było chętnych.

- Proponowana suma to wciąż za dużo dla miasta, więc nie przystąpię do przetargu - mówi burmistrz Fyda.

Również Stary Sącz nie zamierza kupić od powiatu wystawionego na sprzedaż budynku po Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury przy ul. Daszyńskiego 18.

- Chcieliśmy tam urządzić dzienny dom seniora, ale starostwo nie zgodziło się na nieodpłatne przekazanie nam budynku, więc na razie musimy odstąpić od pomysłu - mówi Kazimierz Gizicki, zastępca burmistrza Starego Sącza.

Za budynek z 1854 roku o powierzchni 312 metrów kwadratowych starostwo chce uzyskać 550 tys. zł.

Termin przetargu wyznaczono na 13 października.

- Sprzedajemy również działki budowlane w Krynicy- Zdroju, niedaleko zbiegu ulic Czarny Potok i Kraszewskiego. To odległość dwóch kilometrów od centrum miasta - dodaje wicestarosta.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 16. "Buc"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU