Starosty nie zaprosili

SZCZUROWA. Wiejskie spotkanie na szczycie

   Wójtowie przedstawią radnym wojewódzkim perspektywy rozwojowe poszczególnych gmin. Będą także informować o głównych kierunkach rozwoju gmin wiejskich i omówią zadania strategiczne dla rozwoju ziemi brzeskiej. - Mówić będziemy o drogownictwie, ekologii, turystyce, promocji, kulturze. Chcemy już nie pojedynczo, ale w silnej i zwartej grupie zainteresować naszymi sprawami samorząd wojewódzki. Chcemy im pokazać, w jaki sposób chcemy usprawniać życie naszych mieszkańców. Mamy nadzieję, że kiedy radni gruntownie zapoznają się z naszymi problemami, wówczas będziemy mogli liczyć na większe wsparcie lokalnych inwestycji z ich strony - _mówi wójt Szczurowej, Marian Zalewski.
   Wójtowie, którzy organizują jutrzejsze spotkanie, są zdania, że w niewielkim stopniu liczyć mogą na wsparcie i pomoc ze strony starostwa. Wręcz przeciwnie, ich zdaniem występują dość duże rozbieżności pomiędzy interesami gmin i powiatu. - Powiat inwestuje głównie na terenie miasta, mówi jego głosem, sami musimy zatem zacząć bronić swoich interesów. Mam nadzieję, że jutrzejsze spotkanie zaowocuje opracowaniem wspólnej koncepcji rozwoju gmin wiejskich w wielu dziedzinach - dodaje Zalewski.
   Dlaczego organizatorzy spotkania nie zaprosili na nie głowy powiatu? - Już od wielu miesięcy prosimy starostę o spotkanie z zarządem powiatu, prośbę w tej sprawie ponawialiśmy kilkakrotnie. Nie doczekaliśmy się, co uważam za skandal. Powiat mimo naszych sprzeciwów odbiera nam coraz więcej kompetencji, a to powoduje komplikowanie życia mieszkańcom naszych gmin - mówi wójt Zalewski.
   Wójt Borzęcina Janusz Kwaśniak twierdzi, że gospodarze gmin nie zdecydowali się zaprosić starosty ze względu na różnice zdań występujące między nimi a starostą w wielu ważnych kwestiach. - Uznaliśmy, że musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Chcemy, żeby inwestycje były realizowane także na terenie gmin wiejskich, a nie tylko w mieście. Innym przykładem jest ograniczanie kompetencji gminom. Proponowaliśmy staroście sensowne rozwiązanie, które umożliwiłoby funkcjonowanie w urzędach gmin wydziałów budownictwa. Nie udało nam się jednak dojść w tej kwestii do porozumienia. A mieszkańcy dalej muszą jeździć do Brzeska i tracić czas i pieniądze. Uważam, że starosta już wielokrotnie i to w wielu dziedzinach dowiódł swojej nieudolności i niekompetencji - _mówi wójt. (ZS)