Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starowieyski od początku

Redakcja
Otwarta wczoraj w krakowskiej galerii ESTE wystawa rysunków Franciszka Starowieyskiego - wybór z lat 1950-1970 dopełniony kilkoma bardzo wczesnymi pracami z lat czterdziestych - jest swoistą podróżą do początków: poszukiwań, młodzieńczych fascynacji, kształtowania własnej osobowości artystycznej. Nieczęsto artyści tej klasy, co Starowieyski zapraszają nas do takich podróży i bynajmniej nie zawsze bywamy przy tym świadkami zwycięstwa nad czasem. Starowieyski wytrzymuje każdą próbę czasu. Najwcześniejsze z rysunków pokazanych w galerii ESTE, to bardzo dobre studia z natury i szkice portretowe. Rysował je chłopak rozpoczynający dopiero naukę w krakowskim Liceum Plastycznym. Poprzez wybór rysunków z wystawy w Kordegardzie (1959 rok) docieramy w lata sześćdziesiąte, gdzie zarysowują się wyraźnie najważniejsze z charakterystycznych cech twórczości Starowieyskiego.

Rysunki w galerii ESTE

 (INF. WŁ.) Ma w dorobku ponad 2000 rysunków i obrazów, 300 plakatów, kilkaset ilustracji, 50 scenografii, 23 spektakle swojego Teatru Rysowania, nie mówiąc o dziesiątkach programów telewizyjnych i audycjach radiowych. Franciszek Starowieyski obchodził w tym roku 70. urodziny.
 Właściwie to już w połowie lat pięćdziesiątych, zapytywany przez dociekliwego K.T. Toeplitza, jaki kierunek reprezentuje, odpowiedział, że aeternofugizm - wieczną ucieczkę, ucieczkę w wieczność. Starowieyski jest mistrzem błyskotliwych konstatacji, ta jednak należy do najcelniejszych. Jej wyjątkowo pełne odbicie znajdziemy na wystawie w galerii ESTE.
 Oczywiście, artysta obecny był na wczorajszym wernisażu. Do Krakowa przyjeżdża zawsze.

(AN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski