MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Start w mistrzostwach Polski niewiele mi daje

Rozmawiał Jacek Żukowski
Rozmowa. KATARZYNA NIEWIADOMA z Ochotnicy Górnej wywalczyła podczas mistrzostwa Polski w kolarstwie trzy medale.

– Jak ocenia Pani ten wynik?

– Różnie można powiedzieć o moich startach. Z jazdy indywidualnej na czas jestem zadowolona, nie liczyłam na to, że uda mi się wywalczyć „brąz” w elicie. Byłam pierwsza w orliczkach. Z kolei po wyścigu ze startu wspólnego czuję wielki niedosyt (3. lokata wśród zawodniczek do lat 23 – przyp. żuk).

– Wiele zawodniczek by się z Panią zamieniło...

– Myślałam, że uda mi się wywalczyć medalowe miejsce w wyścigu elity. Niestety wyścig nie potoczył się tak, jak planowałam.

– Ciężko jest bronić podwójnego mistrzostwa Polski sprzed roku?

– Na początku wyścigu zlekceważyłyśmy ucieczkę. Na drugim kilometrze odjechały cztery zawodniczki, były wśród nich dwie orliczki, i dojechały do mety. Nie miał kto pogonić, nie było walki.

– W jeździe na czas orliczek nie ma na Panią mocnych od dwóch lat...

– Nie przygotowywałam się specjalnie do walki na „czasówce”, jestem więc szczęśliwa z medalu. Skupiłam się na starcie wspólnym. Jeśli trochę poćwiczę, to mogę za rok powalczyć z Eugenią Bujak o „złoto” wśród seniorek.

– Jeździ Pani za granicą w holenderskiej grupie Rabobank-Liv, choćby z tej racji mogła być Pani uważana za faworytkę w wyścigu.

– Wszystkie dziewczyny patrzyły na Eugenię, Kasię Pawłowską i na mnie. W ogóle nie układała się współpraca w peletonie i dlatego ucieczka dojechała.

– Jaka jest różnica między wyścigami w Polsce i na Zachodzie?

– Ogromna, to przepaść. Przede wszystkim jeśli chodzi o tempo jazdy. Za granicą wyścigi są rozgrywane tak, że każdy walczy, chce się pokazać. U nas, tak jak mówię, inne dziewczyny patrzyły na naszą trójkę, żadna nie chciała walczyć. Nie było żadnego porządnego ścigania.

– Daje więc Pani coś taki start w MP poza prestiżem związanym z medalem? Czy jest potrzebny ze względów szkoleniowych?

– Niewiele daje taki start. Może za kilka lat, gdy więcej dziewcząt będzie chciało kontynuować karierę na Zachodzie, będą się bardziej starać. To chyba mój jedyny strat w tym sezonie w Polsce. W sierpniu są jeszcze górskie mistrzostwa Polski, ale raczej w nich nie wystartuję.

– Wróciła Pani w nocy z niedzieli na poniedziałek z mistrzostw w Sobótce i od razu pojechała na 5-godziny trening w fatalnej, deszczowej pogodzie. Pozazdrościć samozaparcia!

– To był mój ostatni trening przed Giro d’Italia kobiet. W czwartek wylatuję do Włoch, a dzień później w Neapolu rozpoczyna się ten 10-etapowy wyścig.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski