Startuje AGH Kraków, czyli... Pogoń

Drużyna będzie różniła się nie tylko nazwą i miejscem rozgrywania spotkań. Do kadry zespołu dołączyło aż pięć nowych zawodniczek. Nowe twarze to rozgrywające Monika Pietroczuk (Zryw-Volley Iława) i Daria Kaczmarska (SMS MUKS Jedynka Ostrowiec Świętokrzyski), atakująca Agata Kapusta (Jedynka), środkowa Regina Turczanik (AZS UEK Kraków) i libero Klaudia Korzeń (MKS V LO Rzeszów).

Poza tym trzon dotychczasowej kadry pozostał. To znaczy, że w barwach AGH kibice będą mogli zobaczyć Elizę Koperczak, Kaję Rydzyńską, Agnieszkę Woźniak, Jagodę Szkodny, Małgorzatę Żyłę, Mariolę Bucką oraz ich młodsze koleżanki Annę Płatek, Patrycję Leśniak i Julię Skowron.

Dla Pogoni mecz z Toma-sovią będzie debiutem w rozgrywkach nowego sezonu, ale ten rozpoczął się już przed tygodniem. Podopieczne Dariusza Pomykalskiego i jego asystentki Iriny Bogdanowej jednak wtedy pauzowały.

- Nowy sezon zawsze jest niewiadomą. A u nas zmieniło się ostatnio bardzo dużo. Mamy nowe zawodniczki, gramy w nowej hali.

Zmieniły się też realia, w jakich przychodzi nam funkcjonować. To wszystko nie sprzyja stabilizacji. Z drugiej strony uważam, że sportowo stać nas na awans do czołowej czwórki - deklaruje trener Dariusz Pomykalski.

Faworytami rozgrywek w IV grupie II ligi są według trenera wzmocnione kadrowo Bronowianka Kraków i PKCh PWSZ Tarnów. Oba zespoły w I kolejce wyraźnie wygrały swoje mecze.

W walce o czołowe lokaty powinien się też liczyć dzisiejszy rywal siatkarek AGH, czyli Tomasovia. - Drużyna ta wydaje się mocniejsza niż w ubiegłym sezonie. Ma nową rozgrywającą, a na tej pozycji miała ostatnio kłopoty - uważa Dariusz Pomykalski i zachęca proszowickich kibiców, by mimo odległości przyjeżdżali na mecze dotychczasowej Pogoni do Krakowa.

- Jeżeli ktoś trafił na halę do Proszowic, to na ulicę Piastowską też powinien trafić - przekonuje trener.