MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Statystyka prawdę powie

Artur Bogacki
Najlepszą zawodniczką sobotniego meczu z Nike Węgrów wybrano Magdalenę Pytel z Ekstrimu (nr 1)
Najlepszą zawodniczką sobotniego meczu z Nike Węgrów wybrano Magdalenę Pytel z Ekstrimu (nr 1) Fot. Artur Bogacki
Siatkówka. W turnieju we własnej hali gorliczanki wywalczyły historyczny awans do I ligi.

Turniej finałowy II ligi kobiet dostarczył wielkich emocji. Gorliczanki, które w tym sezonie spisywały się znakomicie, poradziły sobie z presją i od września występować będą na zapleczu Orlen Ligi.

Gospodynie zawody zaczęły od spodziewanego zwycięstwa nad teoretycznie najsłabszym w stawce czterech ekip Chemikiem II Police (3:1), choć strata seta nie mieściła się w ramach planu. W wyrównanej stawce liczył się bowiem każdy z nich.

Dzień później Ekstrim zmierzył się z innym faworytem, Nike Węgrów (na otwarcie pokonał 3:1 z PLKS Pszczyna), wygrywając 3:2 ku uciesze nadkompletu publiczności. Kibice nie mogli się nudzić, bowiem w starciu nie brakło dramaturgii. W końcówce czwartego seta, w którym przyjezdne wyrównały stan spotkania, poważnej kontuzji kolana doznała rozgrywająca Ekstrimu Joanna Mokrzycka. Zastąpiła ją Patrycja Silczuk, która w tym sezonie zagrała tylko jeden pełny mecz.

Miejscowe jednak stanęły na wysokości zadania. W tie-breaku wprawdzie dwukrotnie roztrwoniły przewagę (z 6:2 do 6:6, z 12:7 do 12:12), ale ostatecznie były górą (15:13). W końcówce (przy stanie 12:12) skuteczną „kiwką” popisała się Silczuk, po chwili w podobny sposób z blokiem poradziła sobie na skrzydle Paulina Stojek. W tym drugim przypadku sędzia przyznał gospodyniom punkt, choć węgrowianki utrzymywały, że piłka odbiła się od ręki jednej z nich, a nie od parkietu. Pierwszego meczbola przyjezdne obroniły, lecz w kolejnej akcji pojedynczy blok Magdaleny Pytel na najlepszej w ekipie rywalek Małgorzacie Zaciek dał Ekstrimowi zwycięski punkt.

Dramaturgia była jak z Hitchcocka. Gratuluję dziewczynom i jestem bardzo zadowolony, że mimo takich przeciwności wygraliśmy z Nike. Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się, że będziemy w stanie tego dokonać. Doping publiczności nas poniósł _– mówi trener gorlickiej ekipy Grzegorz Silczuk. – _Patrycja, jako moja córka, „musiała” sobie poradzić, ale trzeba zaznaczyć, że inne nasze zawodniczki bardzo jej pomogły w __tej trudnej chwili.

Jak zaznacza, drużynie bardzo pomógł też Mateusz Mielnik, statystyk ekstraklasowego męskiego zespołu BBTS Bielsko-Biała, który pracował kiedyś z Silczukiem w Wandzie Kraków. – W meczu z Chemikiem dzięki jego uwagom zmieniliśmy ustawienie i groźna zawodniczka nie „hulała”. Przeciw Nike podpowiedział, na kogo najlepiej zagrywać. Dzień wcześniej libero Snopkiewicz szalała, bardzo dobrze broniła, ale nikt oprócz nas nie zauważył, że na __12 przyjęć tylko jedno miała naprawdę dobre – wyjaśnia trener.

Mimo dwóch zwycięstw i prowadzenia w tabeli po dwóch dniach Ekstrim nie był jeszcze pewny swego. W ostatnim spotkaniu z PLKS Pszczyna Jastrzębie-Borynia (uległ 1:3 Nike, później pokonał 3:1 Chemika II) mógł przegrać, ale musiał zdobyć przynajmniej dwa sety. Ekstrim przegrywał 0:2, ale dziewczęta obroniły piłkę meczową i triumfowały 3:2. Wygrały cały turniej i odniosły największy sukces w historii klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski