Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawarczyk nie dla Sandecji

Redakcja
Tuż po zakończeniu sobotniego sparingu Sandecji z Kmitą Zabierzów, grający ostatnio w rezerwach krakowskiej Wisły utalentowany obrońca Paweł Stawarczyk spakował manatki i powrócił w swe rodzinne strony.

Zaskakująca decyzja utalentowanego obrońcy

Zaskakująca decyzja utalentowanego obrońcy

   Oto co mówi na temat rezygnacji z dalszych treningów i ewentualnych występów w barwach sądeckiego klubu.

   - Początkowo wszystko było w porządku. Zamieszkałem w pokoiku w budynku klubowym na stadionie i z takich warunków byłem w pełni zadowolony. Tymczasem niedawno dokwaterowano do mnie braci Olszewskich, pozyskiwanych przez Sandecję z Dunajca. Z tym jeszcze byłbym w stanie się pogodzić, choć wiadomo, że bracia, jak to bracia, mają swoje przyzwyczajenia i nawyki. Ale jakoś byśmy się pewnie dogadali. Czarę goryczy przechylił jednak fakt, że od chwili powrotu z obozu w Dębicy, w klubie jak gdyby zapomniano o mnie. Nie dostałem bloczków na posiłki. Doszło do tego, że obiady fundował mi trener Adam Nawałka. Tak na dłuższą metę po prostu być nie mogło.
_   - Winę za ten cały galimatias cedujesz więc na sądeckich działaczy?    
- Nie do końca. Wiadomo, że teraz wszędzie jest ciężko i Sandecja w tym względzie nie stanowi wyjątku. Działacze, owszem, starali się jak mogli, ale pewnych rzeczy nie mogli przeskoczyć.
   - To jedyne powody twej rezygnacji?    - Widziałem, że klub zalega z wypłatami wobec piłkarzy. To też nie zachęcało. Nie chciałbym kiedyś znaleźć się w podobnej sytuacji.
   - Czy to twoja ostateczna decyzja?    - Tak, nieodwołalna. Do Nowego Sącza, przynajmniej na razie, nie wrócę. Choć w przyszłości nie wykluczam takiej ewentualności.
   - Nawet, gdyby koszty obiadów pokryło Stowarzyszenie 1910, a Sandecja umożliwiła ci kontynuację nauki?    - Nawet. Przyznam, że odchodzę z ciężkim sercem. Zdążyłem się zżyć z chłopakami, drużyna przyjęła mnie bardzo serdecznie. Żal mi też wspólnych treningów z trenerem Nawałką. To człowiek, który, można powiedzieć, odkrył mój talent, wprowadził w arkana piłkarskie. Zajęcia z nim to wielka korzyść dla każdego piłkarza.
   - Co zatem ma zamiar porabiać piłkarz Paweł Stawarczyk? Czyżby czekała go kolejna przerwa w karierze?    - Myślę, że wkrótce będę zawodnikiem Okocimskiego Brzesko, zatem klubu, w którym występuje już mój brat Piotrek. _(dw)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski