Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawili czoła I-ligowcom

Daniel Weimer,
W tej sytuacji Filip Piszczek z Sandecji II nie znalazł sposobu na bramkarza Lubania Artura Świerada
W tej sytuacji Filip Piszczek z Sandecji II nie znalazł sposobu na bramkarza Lubania Artura Świerada Jerzy Cebula
IV liga. Grupa wschodnia. Wystarczył rzut oka na wyjściowy skład gospodarzy, by utwierdzić się w przekonaniu, że to oni przystępowali do meczu na boisku Jedności Nowy Sącz w roli stuprocentowego faworyta.

Sandecja II Nowy Sącz1 (0)
Lubań Maniowy 0

Bramka: 1:0 Niane 67.
Sandecja II: Kozioł - Makuch (46 Dyląg), Niane, CiężobkaI, K. Kołodziej I- Sobotka (71 Potoniec), Kuźma (86 Kantor), Urban (46 Ryś), Danek - Janczarzyk, Piszczek.
Lubań: Świerad - OstachowskiI (75 Kucek), D. Firek, Czubiak, Gołdyn - Górecki, NowakI, Ligas (85 Jandura), Golonka (65 N. Kołodziej), Karkula - D. Kurnyta (80 K. Kurnyta).
Sędziował: Waldemar Pyznar (Gorlice). Widzów: 200.

Górale musieli stawić czoła wielu graczom z I-ligowym doświadczeniem (Kozioł, Makuch, Niane, Sobotka, Kuźma, Urban, Danek, Piszczek) i trzeba im przyznać, że radzili sobie nadspodziewanie dzielnie.

W pierwszej połowie przed najlepszymi okazjami stawał Janczarzyk. W 5 min przestrzelił jednak z 14 metrów, a w 20 min jego uderzenie z 10 m obronił wychowanek Sandecji Świerad. Niedługo przed zejściem drużyn do szatni szansę zmarnował Sobotka, nie trafiając do celu z 10 m. Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie. Gospodarze nadal nacierali, a ich ataki rozbijali ostro wkraczający w akcje obrońcy Lubania.

Zwieść się dali w 67 min, gdy Sobotka dokładnym podaniem obsłużył Senegalczyka Niane, a ten strzałem z 16 m ulokował piłkę w dalszym rogu bramki. Goście nie mieli w tym momencie nic do stracenia, ruszyli więc do ataków. I byli bliscy wyrównania. W 77 min uderzenie Nowaka z 10 m obronił Kozioł, a w 85 min D. Firek i Czubiak nie mogli zdecydować się, który z nich ma strzelać z 6 m i piłkę przejęli sądeczanie.

Polan Żabno 0
KS Zakopane 3 (1)

Bramki: 0:1 M. Grela 35, 0:2 Wesołowski 73, 0:3 Wesołowski 87.
Polan: Pietuch - Łoś (13 Prażuch), MaciosekI, R. Motyka, MosioIII[77]I - Budzyński, WrzosekIII[90], Czerkies, Nytko (61 Czyż) - WójcikI, B. Motyka (66 Żuchowicz).
Zakopane: Różalski - Floryn, GubałaI, Murzyn, Bachleda (90 Frasunek) - StasikI (83 G. GrelaI), Leniewicz, Drabik (36 Antoł), Ustupski (66 Wesołowski) - StępieńIII[77], M. Grela.
Sędziował: Bartłomiej Zaręba (Kraków). Widzów: 110.

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy już w 6 min mogli objąć prowadzenie. Wybornej okazji nie wykorzystał jednak Stasik, uderzając tuż obok słupka. Po niespełna kwadransie do głosu doszedł Polan. Strzał Budzyńskiego z 16 m świetnie zatrzymał Różalski. Bramkarz Zakopanego był tego dnia prawdziwą zmorą gospodarzy. Na dodatek w kilku sytuacjach dopisało mu szczęście. Tak było w 17 min, kiedy z bliska spudłował Nytko.

Obie ekipy z łatwością kreowały sytuacje strzeleckie, ale w kluczowych momentach szwankowało wykończenie akcji. Aż do 37 min, kiedy to Marcin Grela przeprowadził solową akcję i dał gościom prowadzenie, uderzając sprzed pola karnego.
Tuż po przerwie w sytuacji sam na sam Nytko nie pokonał Różalskiego. Bramkarza gości próbował z dystansu zaskoczyć Czerkies, ale golkiper nie stracił ani na chwilę koncentracji. Polan przeważał w drugiej połowie i szybko chciał odrobić straty. Różalski jednak w 56 min znakomicie obronił zmierzającą w "okienko" futbolówkę po strzale Wrzoska. W 63 min za głowę po interwencji bramkarza zakopiańczyków mógł tylko złapać się Czerkies.

Zmarnowanie tylu okazji zemściło się na gospodarzach. W roli głównej wystąpił rezerwowy Wesołowski, który kilka minut po wejściu na boisko znalazł drogę do siatki, a w 87 min wykorzystał błąd obrońców i ustalił wynik. Zwycięstwo Zakopanego mogło być wyższe, ale w doliczonym czasie gry fatalnie spudłował Antoł. (TD)

Watra Białka Tatrzańska2 (1)
Dąbrovia Dąbrowa Tarn. 1 (0)

Bramki: 1:0 Rabiański 29, 2:0 Olbrycht 57, 2:1 Aksamit 78.
Watra: Majerczyk - DrobnakI, Plata, Zinyak, Olbrycht - Kuchta, RemiaszIII[35], Rabiański, D. Duda (63 Chorążak) - P. DudaI, Moraniec.
Dąbrovia: M. Nowak - Klimaj, Cielczyk, Wróbel, SkowronI (61 CholewaII[88]) - R. Krupa (46 Górka), K. KrupaI[44], A. Nowak (61 Aksamit), Chwałek - Grajdura, Liro (46 Rzepka).
Sędziował: Mariusz Kucia (Kraków). Widzów: 100.
Pierwsi świetną okazję do gola mieli goście. W 5 min po centrze w pole karne A. Nowaka uderzenie K. Krupy obronił Majerczyk, a po dobitce Cielczyka piłkę z linii bramkowej wybił Rabiański. W odpowiedzi, w 11 min, minimalnie chybił D. Duda. W 29 min Watra objęła prowadzenie. Po wymianie podań z P. Dudą, Rabiański ładnie przymierzył z woleja. W 31 min goście mogli wyrównać, ale świetną paradą popisał się Majerczyk, broniąc uderzenie Grajdury.

W 35 min drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Remiasz. W 44 min siły na boisku się jednak wyrównały, po tym, jak z boiska za uderzenie Rabiańskiego wyleciał K. Krupa. W 57 min było już 2:0. Po centrze Rabiańskiego głową do bramki gości trafił Olbrycht. W 78 min przyjezdni zdobyli gola kontaktowego. Po zagraniu z głębi pola Aksamit wygrał pojedynek biegowy z Zinyakiem i pokonał Majerczyka uderzeniem zza pola karnego. (MZ)

Podhale Nowy Targ 0
Skalnik Kamionka Wielka 1 (1)

Bramka: 0:1 Zieliński 49.
Podhale: Truty - Anioł (85 Hajnos), Urbański, Gąsiorek, Bobak - Komorek, Hałgas, ŚwierzbińskiI, Misiura (63 Dudek) - Czubin, Mroszczak.
Skalnik/Bogdański: S. Kantor - G. Nowak, Kulpa, S. NowakI, Hasior - Chochla (81 Słowik), Kołbon, Żarnowski, P. Nowak (71 Cetnarowski, 88 Szczurek) - Bajdel, Zieliński.
Sędziował: Rafał Ziach (Kraków). Widzów: 200.
Sporą niespodziankę sprawił Skalnik, ogrywając lidera. Goście oddali jeden celny strzał - i to wystarczyło do sukcesu. W 49 min Zieliński wbiegł w pole karne Podhala i pięknie przymierzył w samo "okienko". A Podhale marnowało okazję za okazją. W drugiej odsłonie nowotarżanie praktycznie nie schodzili z połowy przeciwnika. Fatalnie jednak zachowywali się w stuprocentowych sytuacjach.
Maciej Zubek

Rylovia Rylowa0
Bocheński KS2 (0)

Bramki: 0:1 Turczyn 85, 0:2 Grodowski 90.
Rylovia: Baran - Greń, Hebda, Stawarz, Drwal - Smęda, Kuboń, PietrzakI (65 Mleczko), Sady (85 KaczmarczykI) - ChmielowskiI, Motylski (70 Kierot).
Bocheński: Szydłowski - Czernecki, Bukowiec, Ruchałowski, GóreckiI - Klesiewicz, Fortuna (55 Turczyn), Górszczyk, Siwek - Zubel, Mus (88 Grodowski).
Sędziował: Wojciech Curyło (Kraków).Widzów: 80.

Obie drużyny na początku spotkania skupiły się na grze w obronie. Nikt nie chciał się otworzyć. Największe zagrożenie było po stałych fragmentach gry. W 25 min po dośrodkowaniu Ruchałowskiego obok bramki strzelał Zubel. W 35 min na strzał z dystansu zdecydował się Greń, piłka przeleciała tuż obok celu.
W drugiej połowie Rylovia biła głową w mur, za to goście wykorzystali swoje okazje. W 85 min zamieszanie w polu karnym wykorzystał Turczyn, a tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego do siatki z 10 m trafił Grodowski. (TD)

GKS Drwinia2 (2)
Poprad Rytro 1 (1)

Bramki: 1:0 Rachwalski 10, 1:1 Poczkajski 12 karny, 2:1 Rynduch 31 karny.
Drwinia: Przybyś - Piech, ZającI (83 Tomala), G. Mikler, Jurek (8 CyganI) - Śliwa (61 Kaczmarczyk II), Rachwalski, Kaczmarczyk I, Rynduch (87 Sieczka) - JastrzębskiIII[46], Kołodziej.
Poprad: Długosz - Kruczek, M. Tokarczyk (79 Dulak), Janikowski, Pustułka - S. Tokarczyk (60 Marcin Pawlik), M. Pawlik, K. PawlikI, Poczkajski (70 I. Tokarczyk) - FilipII[83], Dziedzina.
Sędziował: Dariusz Tutko (Gorlice). Widzów: 100.

Mecz rozpoczął się idealnie dla gospodarzy. W 10 min, po dośrodkowaniu Jastrzębskiego, bramkę zdobył Rachwalski. Drwinia z prowadzenia cieszyła się jednak zaledwie dwie minuty. Gola straciła z rzutu karnego. Z kolei w 31 min piłkę ręką w polu karnym gości zagrał S. Tokarczyk. Do siatki Popradu z 11 m trafił Rynduch.
Tuż po przerwie Jastrzębski osłabił drużynę, ale goście nie wykorzystali gry w przewadze jednego zawodnika. Dobrze w bramce miejscowych spisywał się Przybyś, a Drwinia nastawiła się wyłącznie na grę z kontrataku. (TD)

Sokół Borzęcin1 (1)
Glinik Gorlice1 (1)

Bramki: 0:1 Jabłczyk 12, 1:1 Kostecki 40 karny.
Sokół: Mucek - Rędzina, Policht, Kowalik, Knap - D. Mularz, Kulig, S. Mularz (55 MikaIII[84]), Kostecki - Baran, Zabiegała (55 Chudyba).
Glinik: Harwat - RzącaI, Zapała, KijekI, Rąpała - Serafin (60 Król), Baran, JabłczykI (70 Dziedzic), Banaszek (82 Laskoś) - Augustyn, Ogrodnik (73 Gawryła).
Sędziował: Łukasz Marek (Kraków). Widzów: 70.

Glinik zaskoczył gospodarzy w 12 min, gdy strzał Ogrodnika skutecznie dobił Jabłczyk. Sokół długo nie mógł przedrzeć się przez szyki obronne gości. Dopiero w 40 min akcja przeniosła się pod bramkę Harwata, w polu karnym faulowany był Kostecki. Sam poszkodowany wyrównał stan meczu, choć golkiper Glinika wyczuł jego zamiary. Jeszcze przed przerwą nad poprzeczkę uderzał Rząca.

W drugiej połowie goli zabrakło. W 73 min pojedynek z Muckiem przegrał Ogrodnik. Z 5 m spudłował Dziedzic. W doliczonym czasie w poprzeczkę huknął D. Mularz, a Knap nie trafił z bliska. (TD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski