Wisła zagra we Wrocławiu, a stawką jej meczu ze Śląskiem będzie czwarte miejsce. Na razie na tej pozycji usadowili się po ostatniej kolejce krakowianie. I jeśli pokonają Śląsk, to nie będą musieli oglądać się na nikogo. Zajmą czwarte miejsce, co da im cztery mecze w fazie finałowej w roli gospodarza.
Będzie to atut, który może przesądzić np. o tym, czy „Biała Gwiazda” zagra w europejskich pucharach czy nie. Jednak nie tylko wygrana ze Śląskiem może dać Wiśle czwarte miejsce. Do tego może wystarczyć remis bramkowy, jeśli obu drużyn nie dogoni Lechia Gdańsk. W pierwszym meczu Wisła zremisowała ze Śląskiem 1:1, ale ma lepszą różnicę bramek, co oznacza, że każdy remis poza 0:0, wyżej ustawi w tabeli „Białą Gwiazdę”.
Chyba, że obie drużyny dogoni wspomniana Lechia. Jeśli ten tercet będzie miał tyle samo punktów, to utworzona zostanie mała tabelka z bezpośrednich spotkań, a w niej najwięcej punktów będzie miał Śląsk.
Jeśli w małej tabelce znalazłaby się obok Śląska i Wisły Pogoń Szczecin, to na czwartym miejscu rozgrywki części zasadniczej skończy „Biała Gwiazda”. Podobnie stanie się, jeśli małą tabelkę trzeba będzie utworzyć dla czterech drużyn – Lechii, Pogoni, Śląska i Wisły. Co ciekawe, „Biała Gwiazda” wyprzedziłaby wtedy Śląsk o... jedną bramkę.
Dodajmy, że wspomnianą Lechię i Pogoń czekają bardzo trudne wyjazdy. Zespół z Gdańska zagra w Kielcach z Koroną, a „Portowcy” wybierają się na stadion lidera z Warszawy. O punkty nikomu zatem łatwo nie będzie.
Ma też o co grać Cracovia, która na razie zajmuje 13. miejsce, a awans o przynajmniej jedną pozycję dałby jej możliwość rozegrania czterech meczów w roli gospodarza w rundzie finałowej. W przypadku „Pasów” sytuacja jest w jednym elemencie podobna do Wisły. Wystarczy, że podopieczni trenera Jacka Zielińskiego wygrają z GKS-em Bełchatów, a nie będą musieli oglądać się na nikogo. Na pewno awansują w takiej sytuacji przynajmniej o jedną pozycję w tabeli. Stanie się tak, ponieważ Górnik Łęczna gra z Piastem Gliwice i ktoś z tej pary punkty stracić musi.
W najbardziej optymistycznym scenariuszu Cracovia może jednak awansować nawet na 10. miejsce. Stanie się tak, jeśli np. Górnik wygra z Piastem, krakowianie pokonają Bełchatów, a Korona zremisuje z Lechią. W takiej sytuacji utworzona zostanie mała tabelka z udziałem Cracovii, Górnika i Korony, w której najwięcej punktów będą mieć „Pasy”. W przypadku wygranej Cracovii oraz remisu w Łęcznej i Kielcach, krakowianie również przeskoczą w tabeli trzy drużyny, bo w małej tabelce z udziałem ich, Korony i Piasta, również będą najwyżej. Na 11. miejscu sezon zasadniczy Cracovia zakończy, jeśli wygra swój mecz, a tak samo zrobi tylko jedna z drużyn z dwójki Korona, Piast. Z obiema tymi drużynami „Pasy” mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań, więc wystarczy zrównać się punktami, żeby być wyżej. Tak się stanie w przypadku remisów gliwiczan lub kielczan i zwycięstwa Cracovii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?