Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawką jest rządzenie

Jolanta Białek
Gdów. Zbigniew Wojas i Mirosław Mrozowski kiedyś szli ramię w ramię. Teraz dawni współpracownicy mierzą się w walce o fotel wójta.

Obaj pracują w samorządzie od 12 lat i są gdowianami od pokoleń. W latach 2002–2006 łączyło ich wiele, dziś dzieli ich niemal wszystko. 30 listopada szef gminy od trzech kadencji – Zbigniew Wojas i wielicki wicestarosta od 2006 r, a wcześniej wic­ewójt Gdowa – Mirosław Mro­zowski, spotkają się w drugiej rundzie walki o władzę.

Mordercza kampania

Tak określa czas przed pierwszą turą wyborów Mirosław Mrozowski. – Dziewiętnaście oficjalnych spotkań z mieszkańcami, to był maraton! Mówiłem o swoich planach i słuchałem ludzi. To były partnerskie rozmowy z mieszkańcami, które pokazały mi, że w gminie Gdów brakuje dialogu ze społeczeństwem – twierdzi Mrozow­ski.

Mówi też, że podczas kampanii do jego programu wyborczego doszło kilka spraw, których realizacji oczekują mieszkańcy. – Na przykład ochrona środowiska i budowa kanalizacji. Wiedziałem oczywiście, że to ważne sprawy, ale nie sądziłem, że ludziom aż tak bardzo na tym zależy. Poza tym dostęp do bazy bazy komunalnej. Mieszkańcy oczekują, że obiekty typu świetlice czy remizy będą przez cały czas stały dla nich otworem, a nie jak jest teraz – tylko okazjonalnie – stwierdza Mrozowski.

Zbigniew Wojas w ostatnich trzech tygodniach przed 16 listopada spotkał się z mieszkańcami wszystkich sołectw (29), by podsumować ostatni rok i opowiedzieć o planach. – Podczas kampanii wyborczej „wyszło” m.in., że potrzebne jest zaplecze dla Gdowii, rozważamy, czy nie ulokować go przy gdowskim gimnazjum, gdzie mogłoby powstać centrum sportowe. Poza tym chyba zaniedbaliśmy trochę młodzież. Musimy otworzyć się na młodych ludzi i częściej słuchać co mają do powiedzenia i jakie są ich potrzeby – mówi Wojas.

W ostatnim tygodniu przed II turą wyborów Wojas zaplanował kilkanaście spotkań z mieszkańcami, stowarzyszeniami i różnymi grupami społecznymi. – A jeśli ze strony mojego konkurenta pojawi się propozycja odbycia publicznej wyborczej debaty – przyjmę ją – deklaruje wójt Gdowa.

Duet idealny. Do czasu

Gdy w 2002 roku Zbigniew Wojas został wójtem Gdowa i szukał kogoś na swego zastępcę, padło na Mirosława Mro­zowskiego. Obaj panowie znali się od lat (żona Wojasa była szkolną koleżanką Mrozowskiego) i utrzymywali kontakty towarzyskie. Uznali, że mogą być dobrymi współpracownikami także w samorządzie.

Przez cztery lata współdziałanie to układało się dobrze. W Gdowie można usłyszeć, że kiedyś wójt Wojas i wi­­cewójt Mrozowski stanowili zgrany duet. – Oni są zupełnie różnymi ludźmi, ale uzupełniali się idealnie. Do dziś mówi się o nich, że gdy pracowali razem, to „jeden szedł i rąbał (Wojas – red.), a drugi szedł za nim i wygładzał (Mrozowski – red.)”. I w ostatecznym rozrachunku wszytsko było jak powinno – wspomina jeden z mieszkańców gminy Gdów.

Decyzję o tym, że w 2006 roku dotychczasowy wicewójt gminy wystartuje w wyborach do Rady Powiatu Wielickiego – po to, by Gdów miał tam sprawdzonego „swego” człowieka – panowie podjęli wspólnie. Mrozowski nie tylko dostał się do powiatowego samorządu, ale został wybrany wicestarostą. Gdy odchodził z Gdowa, w gminie pojawiły się informacje, że na linii Wojas–Mrozowski doszło do konfliktu i współpracownicy rozstali się w niezgodzie.

– Chodziło o to, że opuszczając urząd Mirek zabrał dane dotyczące projektów, nad którymi pracował jako wicewójt Gdowa (miał je zgrać na pendraiva – red.), po czym „wykasował” te projekty z urzędowego komputera. Odtworzenie tych informacji zajęło nam prawie pół roku – twierdzi Zbigniew Wojas.

Gdy zapytaliśmy Mirosława Mro­zow­skiego o tę sprawę najpierw stwierdził, że było to tyle lat temu, że nie pamięta już w jakich okolicznościach rozstał się z Wojasem. Potem zaprzeczył, że zabrał urzędowe projekty. – To jakieś bzdury. Nic takiego nie miało miejsca! – powiedział.

Pod koniec 2006 roku dotychczasowi współpracownicy zaczęli odnosić się do siebie chłodno, ale jeszcze bez wrogości. Ta pojawiła się w ich relacji w początkach 2010 roku. Przyczyny tego stanu rzeczy trudno dziś ustalić, ale można było wtedy obserwować, że obaj panowie zaczęli być wobec siebie na „nie”. Różnorodnych przytyków było wiele.

Na przykład jesienią 2010 roku Mro­zowski do ostatniej chwili utrzymywał, że będzie kandydował na wójta Gdowa. Zapowiedzi nie przekuł wtedy w czyn, a potem przyznał, że blefował „by zrobić na złość Zbyszkowi”.

Wojas z kolei wpadł mniej więcej w tym czasie na pomysł, że gmina przejmie prowadzony przez powiat – Zespół Szkół Ogólnokształcących w Gdowie, bo „pod rządami starostwa źle się tam dzieje”. Projekt ten nie miał racji bytu, można sądzić, że jego ideą była głównie chęć „dogryzenia wicestaroście”.

Kandydaci z charakterem

Jakie zalety i wady mają Zbigniew Wojas oraz Mirosław Mrozowski? O opinię w tej sprawie poprosiliśmy osoby, które znają obu pretendentów do fotela wójta Gdowa.

„Dusza człowiek”, cierpliwy, kontaktowy (potrafi dogadać się z każdym, niektórzy mówią nawet, że bywa aż zbyt wylewny), chętny do pomocy innym – to według naszych rozmówców dobre cechy charakteru Zbigniewa Wojasa.

– Dla mnie Wojas jest po prostu dobrym człowiekiem, który dostrzega społeczne problemy. Dowodem na to jest choćby założenie przez niego ośrodka dla osób niepełnosprawnych w Podolanach (w 1997 roku – red). – mówi jeden z naszych rozmówców.Inny zauważa, że Wojas „żyje gminą Gdów”: – Dla niego praca wójta jest jednocześnie pasją. Ma wizję rozwoju Gdowa i stara się ją realizować.

Wady charakteru Wojasa, to zdaniem naszych rozmówców nieumiejętność przyznania się do błędu (szczególnie na forum publicznym), niedotrzymywanie danego słowa, brak dyplomacji oraz swoista naiwność polityczna i częste zmiany „sojuszników”. – Z Wojasem trudno się odnośnie czegoś umawiać, bo nigdy nie wiadomo czy z jakiś powodów nie złamie ustaleń. A potem jeszcze będzie się tego wypierał. Dlatego w wielickich samorządach panuje opinia, że nie warto wchodzić z nim w żadne „układy” – usłyszeliśmy od mieszkańca powiatu wielickiego.

Mrozowski uważany jest powszechnie za człowieka inteligentnego (wręcz błyskotliwego) i z poczuciem humoru. Uchodzi też za pasjonata „małych ojczyzn”, dobrego mówcę oraz za pracusia. – Na pewno jest dobry merytorycznie. Jest tajemnicą poliszynela, że to głównie on „ciągnął” pracę starostwa w ostatnich ośmiu latach – twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Minusy charakteru Mrozowskiego, to jak twierdzą nasi rozmówcy: zapędy autorytarne, nieumiejętność przyznania się do błędu oraz intryganctwo. – Mrozowski wykorzystuje swą inteligencję niestety także do snucia intryg. Nigdy nie można być pewnym, czy uśmiechając się dodanej osoby jednocześnie nie kopie pod nią dołków – uważa jeden z mieszkańców Wieliczki.

[email protected]

ZBIGNIEW WOJAS. WYNIK Z I TURY WYBORÓW – 44,63 PROC. (3280 GŁOSÓW)
Z programu wyborczego: inwestycje: dokończenie budowy obwodnicy Gdowa i sali gimnastycznej w Marszowi­­­cach, wykonanie chodników na ulicach Cegielnianej i Obrytka w Gdowie oraz przy drogach wojewódzkich w Podolanach, Zagórza­nach i Książnicach, budowa kanalizacji m.in. w Fałkowicach, Marszo­wicach, Niegowici i Niewiarowie; turystyka: zagospodarowania nadrabskich terenów w gminie „pod rekreację” w ramach programu „Dolina Raby dla Krakowa i Małopolski”.

MIROSŁAW MROZOWSKI. WYNIK Z I TURY WYBORÓW – 31,94 PROC. (2347 GŁOSÓW)
Z programu wyborczego:
sfera społeczna: podejmowanie przejrzystych decyzji, opracowanie strategii rozwoju gminy, wprowadzenie budżetu obywatelskiego, wzmocnienie pozycji i równe traktowanie stowarzyszeń, dedykowane programy spo łeczne, otwartość na inicjatywy; przedsiębiorczość, m.in. stworzenie platformy biznesowej i inwestycje proinwestorskie; inwestycje: zrównoważony rozwój wszystkich sołectw, atrakcyjne i zgodne z oczekiwaniem mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski