Stawowy musi zostać. Popierają go internauci

Stawowy jednak, jak zapewnia, będzie nieprzejednany i w czerwcu chce opuścić swój ukochany klub, nie mogąc dłużej tolerować bardzo trudnej współpracy z prezesem Januszem Filipiakiem.

Czarę goryczy przelał wywiad, jakiego udzielił Filipiak, w którym ostro krytykował szkoleniowca.

„Wojciech Stawowy musi zostać” – taki profil na Faceboooku założyli kibice „Pasów”, a spotkał się on już ze sporym poparciem. Ponad 2 tys. osób zgadza się z tezą zawartą w tytule. To nie jest jedyna akcja fanów. Kibice organizują się, by na najbliższym meczu, który Cracovia gra w sobotę z Widzewem Łódź (godz. 18), każdy zwolennik Stawowego miał wąsy! Ten atrybut wyróżnia bowiem trenera.

„Kto nie zapuści, przykleić sztuczne. Kibice razem z trenerem, walczmy o dobro klubu”. „Wąsy zapuszczają Islandczycy w marcu, wspierając kampanię walki z rakiem. Walczmy z rakiem w Cracovii” – czytamy we wpisach facebookowiczów.

– To bardzo dobra akcja _– uważa znany sympatyk Cracovii, pisarz Leszek Mazan. – _Bardzo pomysłowa, sam sobie przylepię wąsy. Jeśli chodzi natomiast o Facebooka, to nie sądzę, by to coś dało. Nie przypominam sobie, by takie akcje działały na profesora. Co do __odejścia trenera, to towarzyszy mi uczucie melancholii, ale jak miną emocje, atmosfera zrobi się lepsza, to mam nadzieję, że trener jeszcze przemyśli tę sprawę.

– Stawowemu kończy się w __czerwcu kontrakt – zwraca uwagę Andrzej Mikołajczyk, wieloletni piłkarz Cracovii. – Może to więc wszystko umrzeć śmiercią naturalną. Trener ma u mnie moralne wsparcie – za „pasiackość”. Oczywiście zmartwiłem się deklaracją szkoleniowca. Z jednej strony go rozumiem, że tak zareagował, ale z drugiej myślę sobie, że nie musiał tego ogłaszać. Niejednokrotnie go krytykowałem, ale jestem przekonany o jego miłości do Cracovii. Pod jego wodzą miała i ma dobre wyniki, co ciekawe, w innych klubach trenerowi nie szło już tak dobrze jak tutaj. Martwię się tym, kto ewentualnie przyjdzie po Stawowym, mam już dość Pasieków, Kafarskich itp.

Mikołajczyk solidaryzuje się ze szkoleniowcem, ale wąsów nie będzie sobie przyklejał. – _Zostawiam to młodszym _– twierdzi.

Zobaczymy, czy akcja „wąs” przyniesie skutek. Prof. Filipiak będzie na meczu i będzie mógł przekonać się o poparciu bądź jego braku dla Stawowego. A jest jedyną osobą w klubie, która może jeszcze skłonić szkoleniowca do zmiany decyzji, jeśli oczywiście tego chce...