Steblecki jest bliski przenosin do Holandii

22-letni pomocnik "Pasów" udał się do Holandii na testy medyczne i jeśli przejdzie je pomyślnie, podpisze dwuletni kontrakt z nowym klubem.

Cracovia zdążyła już przyjąć ofertę Cambuuru, Holendrzy muszą zapłacić za Stebleckiego, który ma ważny kontrakt z krakowskim klubem, obowiązujący do czerwca przyszłego roku.

Zawodnik jest wychowankiem krakowskiej Armatury, ale wszyscy utożsamiają go z "Pasami"; trafił do nich jako trampkarz, a jego ojciec - Roman Steblecki - jest legendą hokeja Cracovii. Sebastian piął się powoli przez kolejne szczeble futbolu młodzieżowego, by trzy lata temu, za kadencji trenera Jurija Szatałowa, dostać się do pierwszej drużyny.

Różne były koleje losu Stebleckiego, debiutował w ekstraklasie w nieudanym dla Cracovii sezonie 2011/12, gdy krakowianie żegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową. Potem musiał walczyć o miejsce w składzie I-ligowej drużyny u trenera Wojciecha Stawowego. Nie było mu łatwo, często był rezerwowym. Co ciekawe, gdy "Pasy" awansowały do ekstraklasy, "Stebel" stał się podstawowym zawodnikiem zespołu. W ubiegłym sezonie zagrał w 31 meczach, aż 29 z nich zaczynając w pierwszej jedenastce.
22-latek rozegrał w Cracovii 72 oficjalne mecze (38 w ekstraklasie), w których zdobył dwie bramki i zaliczył sześć asyst. Z tych statystyk wyłania się brak skuteczności - podstawowa wada Stebleckiego, który może pochwalić się bardzo dobrym wyszkoleniem technicznym.

Zawodnik został zauważony przez trenera reprezentacji młodzieżowej Marcina Dornę, ale ten sezon ma słabszy i nie dostał powołania na zbliżający się mecz "młodzieżówki" z Grecją w ramach eliminacji mistrzostw Europy.

U trenera Roberta Podolińskiego Sebastian Steblecki wystąpił w pięciu spotkaniach, ale wszystkie zaczynał z ławki rezerwowych. Najprawdopodobniej nie przeszkodzi mu to jednak w podpisaniu kontraktu z holenderskim zespołem, który zajmuje 6. lokatę w bieżących rozgrywkach Eredivisie (w minionych był 12.).

W kadrze Cracovii miejsce po Stebleckim najprawdopodobniej zajmie Mariusz Rybicki, 21-letni pomocnik Widzewa, który przeszedł już testy medyczne przed transferem.