Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stefan Majewski, wiceprezes i dyrektor sportowy Cracovii: Piłkarze, których pozyskaliśmy, przyniosą nam wiele radości

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Stefan Majewski - wiceprezes i dyrektor sportowy Cracovii
Stefan Majewski - wiceprezes i dyrektor sportowy Cracovii Andrzej Banaś
Wiceprezes i dyrektor sportowy Cracovii Stefan Majewski ocenia okienko transferowe i mówi o planach na przyszłość drużyny piłkarskiej ekstraklasy.

Spotkał się pan ostatnio z Januszem Koziołem, pełnomocnikiem prezydenta miasta Krakowa do spraw rozwoju kultury fizycznej. Czego dotyczyła rozmowa?

Spotkaliśmy się, by omówić dalszą współpracę miasta z klubem. Mamy pewne uzgodnienia dotyczące wizerunku, reklam. Niektóre umowy się kończą, była kwestia przedłużenia ich. Porozmawialiśmy miło o wielu kwestiach.

Zamknęło się okienko transferowe. Ściągnęliście trzech piłkarzy do Cracovii: Mateusza Bochnaka, Janiego Atanasova i Arttu Hoskonena, jest pan zadowolony?

Jestem zadowolony z tego, że ci zawodnicy przyszli. Teraz jest czas na to, żeby weszli w ten zespół. To są piłkarze, którzy będą grać i przyniosą nam wszystkim dużo radości. Zresztą wszyscy już zagrali, a więc, że tak to ujmę: boisko mówi samo za siebie.

Była mowa jeszcze o jednym piłkarzu – pomocniku, opowiadał o tym trener Jacek Zieliński. Nie udało się ostatecznie go pozyskać. Dlatego, że nie było odpowiedniego kandydata, czy po prostu się nie dogadaliście?

Słowo „nie udało” nie w pełni oddaje stan rzeczy. Można było zrobić transfer, ale zawodnik musi spełniać pewne kryteria. Trzeba wyciągać wnioski, bo było kilku piłkarzy w przeszłości, którzy zagrali mało. Chodzi o to, by ci, którzy przychodzą do nas, grali. Nie braliśmy teraz nikogo więcej, bo nie było odpowiedniego zawodnika na rynku.

Czy w związku z tym, że wiceprezes Jakub Tabisz jest zawieszony, a pan w związku z tym, że oprócz funkcji dyrektora sportowego od niedawna pełni też funkcję wiceprezesa, ma pan więcej obowiązków? Czy przejął pan jakieś jego kompetencje?

Właściwie wszystko, czym zajmował się wiceprezes Tabisz, jeśli chodzi o sprawy sportowe, spada na mnie, sprawy transferowe – to są moje kompetencje. Na pewno jest więcej obowiązków, ale jakoś sobie radzimy. Zrobiliśmy kilka zmian, np. mamy nowego dyrektora akademii.

Najpilniejsze sprawy do zrobienia na teraz?

Nie można powiedzieć, która jest ważna, która nie, czasem jest kilka problemów do załatwienia naraz. Chcieliśmy zakończyć okres transferowy, zaczynają się rozgrywki w trzeciej lidze, w Centralnej Lidze Juniorów, podpisujemy kontrakty z zawodnikami, którzy do nas przychodzą. Wiemy, jaka jest sytuacja juniorów, dla mnie to duże zaskoczenie, że znaleźliśmy się w tak trudnej sytuacji (Cracovia jest w strefie spadkowej - przyp.). Trzeba z tego wyjść, ten zespół stać na to, aby się utrzymać. Ściągnęliśmy już jednego reprezentanta Polski.

Chodzi o Szymona Dobę, reprezentanta kadry U-17. On został pozyskany pod kątem zespołu juniorów czy drugiej drużyny?

To jest trudne pytanie. Ta sytuacja będzie uzależniona od tego, jak będzie sobie poczynał zespół w CLJ, a także od gry drugiej drużyny. Mamy wybór, dla nas to dobra sytuacja, że możemy danego zawodnika dopuścić do gry w którymś z tych zespołów. Musimy się zastanowić nad tym, gdzie piłkarz będzie bardziej potrzebny.

Rozmawiałem z Kacprem Śmiglewskim i sam zawodnik stwierdził, że będzie się starał pomagać zespołowi juniorów, choć już trenuje z pierwszym zespołem, zaliczył ekstraklasowy debiut i liczy na kolejne występy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

To tylko świadczy o tym, jak dobrze myśli zawodnik. Będąc już w kadrze pierwszego zespołu, chce pomóc zespołowi juniorów.

W rundzie jesiennej nie było przepływu między zawodnikami drugiej drużyny i juniorów, jak będzie teraz?

Trzeba się spokojnie nad tym zastanowić, by nie było sytuacji, że zawodnik nie gra ani tu, ani tu. Zawodnik jest przygotowany na wszystko, np. Śmiglewski sam chce pomóc juniorom, to bardzo fajnie postępowanie. A wszystko, jak mówię, będzie uzależnione od wyników. Nie można tego teraz określić. Na pewno chcemy, by nasze dwa zespołu juniorskie U-17 i U-19 zostały w CLJ i będziemy robić wszystko, by to osiągnąć.

A jaki jest cel drugiej drużyny, chcecie tego awansu?

Oczywiście, że tak, kto by nie chciał awansować? Na pewno będziemy grali o pierwsze miejsce.

Co będzie priorytetem? Bo jeśli Cracovia II będzie miała realne szanse na awans, a juniorzy będą mieli realne szanse na utrzymanie w CLJ, to jednak kluczowi zawodnicy będą musieli być gdzieś przypisani.

Próbuję to wyjaśnić – nie można tego określić jednoznacznie. Gdy jedna drużyna będzie miała szansę awansu, a druga pozostania w lidze, to trzeba dokonać właściwego wyboru. Ale nie teraz, tylko z dnia na dzień, w zależności od sytuacji. Nie chcemy teraz definiować, że dany zawodnik gra tylko w jednym zespole, nie chcemy się na to zamykać.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stefan Majewski, wiceprezes i dyrektor sportowy Cracovii: Piłkarze, których pozyskaliśmy, przyniosą nam wiele radości - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski