Co nadzwyczajnego jest w nowym aucie? W zasadzie wszystko. Jego projektanci otrzymali zadanie stworzenia całkiem innego niż znane do tej pory fiaty. Żeby nic w nich nie zgrzytało, żeby nie zużywały paliwa tak dużo jak czołg, żeby "pasowały" młodym i tym nieco starszym. No i żeby nie psuły się już po roku eksploatacji.
Dostali wolną rękę. Mieli zasiąść przy czystej białej kartce i zacząć od nowa - mogli doprowadzić do zmiany systemu produkcji - organizacja fabryki w Cassino, gdzie produkowane jest stilo, została na ich wniosek gruntownie przebudowana - i zmiany dostawców podzespołów. Wszystko po to, aby fiat przestał się kojarzyć z tanim, ale lichym wyrobem.
Nowe stilo ma konkurować z liderami segmentu C - volkswagenem golfem i nowym peugeotem 307. W tej klasie samochodów konkurencja jest szczególnie silna. Jest bowiem o co walczyć. Auta tego segmentu to aż 25 procent całego rynku samochodowego. To 4 miliony samochodów rocznie. Pojazdy tego typu kupują ludzie, którzy przesiadają się z aut mniejszych i z limuzyn. Ci pierwsi mają w stosunku do nowego samochodu bardzo wysokie wymagania - chcą auta bogato wyposażonego, bezpiecznego i nowoczesnego. Ci drudzy zaś przyzwyczajeni są do komfortu - zmieniając samochód na mniejszy, nie mają zamiaru pozbywać się wygód limuzyn.
Do tej pory samochody klasy C (poza wspomnianymi vw golfem i peugeotem 307 to także m.in. opel astra, renault megane, seat cordoba, toyota corolla) nie wyróżniały się niczym szczególnym. Poza mniej lub bardziej przyjemną sylwetką tak naprawdę niczym nas nie zaskakiwały. A stilo zaskakuje. Jego projektanci nie mieli bowiem zamiaru dostosowywać się do dotychczas obowiązujących zasad, do reguł gry, które wytyczał do tej pory golf. Stąd w nowym fiacie czujniki wycieraczek reagujące na deszcz, sensory cofania, system connect (umożliwia m.in. odbieranie i wysyłanie e-maili), przesuwane tylne fotele (w wersji 5-drzwiowej), specjalny chip zamiast kluczyków (wystarczy mieć go w kieszeni, a samochód sam go rozpozna i umożliwi otwarcie drzwi i zapalenie specjalnym przyciskiem silnika) czy aż 6 poduszek powietrznych w standardzie (dwie kolejne za dopłatą) i ogromny szklany dach. Warto wspomnieć także o systemach: ABS, ASR z MSR czy ESP.
Jest więc niezły pojazd. Ale jak przekonać do jego zakupu? I tu zmienia się filozofia Fiata. Przy lansowaniu stilo to klient będzie najważniejszy. Będzie w swoistego rodzaju pole position. Na czym ma polegać ta "pierwsza linia" - jeszcze nie wiadomo. Podobnie jak niewiadomą jest na razie cena nowego fiata. A przecież właśnie od niej tak naprawdę zależeć będzie jego sukces rynkowy. Jedno jest pewne - będzie zróżnicowana w zależności od wersji nadwoziowej i silnikowej.
A tych ostatnich jest aż sześć - benzynowe o pojemności 1200 ccm 16V (80 KM), 1600 ccm 16V (103 KM), 1800 ccm 16V (133 KM) oraz 2400 20V (170 KM) i diesle o pojemności 1900 ccm JTD (80 i 115 KM). Wersja 2,4 20 V współpracuje z automatyczną skrzynią biegów typu selespeed z możliwością zmiany przełożeń w kierownicy.
Fiat stilo to tak naprawdę dwa różne samochody - wersja trzydrzwiowa dla aktywnych młodych ludzi i model pięciodrzwiowy o ambicjach auta typu MPV - obszernego, wysokiego, wygodnego i bezpiecznego. Samochody te różnią nie tylko wygląd zewnętrzny, ale przede wszystkim gabaryty. 3-drzwiowe stilo ma 4182 mm długości, 1784 mm szerokości i 1475 mm wysokości. Stilo MPV to 4253 mm długości, 1756 mm szerokości i aż 1525 mm wysokości.
Reporter "Dziennika Polskiego" miał już sposobność jeżdżenia wszystkimi wersjami nowego fiata stilo. Wkrótce na łamach "Jeżdżę z Dziennikiem" nasze wrażenia z tych testów.
JACEK JURECKI
Zdjęcia autor
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?