18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sto twarzy Aldony

JOLANTA CIOSEK
Aldona Jankowska Fot. Andrzej Wiktor
Aldona Jankowska Fot. Andrzej Wiktor
Teatr grający w kanikułę - to nieczęsto zdarza się w Krakowie, stąd też szczególnie polecamy nieliczne spektakle w naszym mieście prezentowane w lipcu.

Aldona Jankowska Fot. Andrzej Wiktor

Zatrzymajcie się na chwilę w "Hotelu Babilon"

Tym razem niegdysiejsza Zyta Gilowska vel Danuta Hojarska zaprasza 8 lipca o godz. 19 do swego "Hotelu Babilon" w Teatrze Ludowym, a konkretnie - na Scenę pod Ratuszem, czyli w sercu Krakowa. Aldona Jankowska - kobieta o stu twarzach, gwiazda programów Szymona Majewskiego, aktorka zdolna rozbawić największego ponuraka - pokaże Państwu, co potrafi!

-Zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie widzieli Aldony w tym spektaklu, by koniecznie wpadli do nas na opowieść o mężczyznach i kobietach uwikłanych w intrygę kryminalną - mówi Paweł Szumiec, reżyser. - Występują: oskarżona, z pochodzenia Słowaczka, z zawodu przedszkolanka, świadkowie, sędzina, a rzecz cała dotyczy strzelaniny, do której doszło w hotelu Babilon w Zakopanem. Całość jest skonstruowana jak proces sądowy, z tą tylko różnicą - i na tym polega przewrotność Gavrana, autora sztuki, że świadkowie, zamiast zeznawać, zaczynają opowiadać swoje historie, wnoszą swoje kompleksy, lęki, frustracje. Ale pamiętajmy: to jest komedia. Wątek miłosno-kryminalny ma bawić, choć jednocześnie chcemy serio przyglądać się pewnym ludzkim przypadłościom i niedoskonałościom. Śmiejemy się z tych postaci, ale równocześnie próbujemy odkrywać ich prawdę, starając się je zrozumieć - tak rekomenduje swój spektakl reżyser. Aldona Jankowska zaś dodaje:

- Ten monodram to dla mnie wielkie wyzwanie. Jestem na scenie przez sto minut w jednym kostiumie i z jednym krzesłem. Jestem Zuzanną Kollarową z Bratysławy, Helgą z Niemiec, Ukrainką ze Lwowa, Genowefą Maciejową z Wielkopolski czy Jeny z Chicago, ale też Pierre'em z Marsylii i Jędrkiem Parzenicą z Zakopanego. Wszystkie osoby, które gram, w jakiś ułomny sposób posługują się naszym językiem i mają powiązania z Polską. A ponieważ każdy język ma swoją muzykę, musieliśmy najpierw zbudować z reżyserem składankę dźwięków, które wiązałyby się z danym językiem i równocześnie byłyby językiem ukraińsko-polskim, francusko-polskim, słowacko-polskim, angielsko-polskim, niemiecko-polskim, gwarą góralską i wielkopolską. Nieraz uśmiałam się do łez, przygotowując się do tej roli, i chcę tym śmiechem, tymi łzami, dzielić się z publicznością. Bo ja jestem uzależniona od śmiechu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski