Na pierwszym miejscu marszałek województwa Marek Sowa, honorowy patron plebiscytu, umieszcza Kamila Stocha, który był zwycięzcą ubiegłorocznej edycji, a w tym sezonie jeszcze bardziej rozwinął skrzydła. "Leć, Kamil, leć" - to zawołanie (nawiązujące do Adama Małysza) polskich sprawozdawców z konkursów narciarskich skoków ekscytowało cały kraj.
I skoczek z Zębu nie zawodził. Nie tylko wyrównał osiągnięcie Wojciecha Fortuny z 1972 roku, ale jeszcze poprawił - został dwukrotnym mistrzem olimpijskim. W obu konkursach olimpijska skocznia w Soczi bezapelacyjnie należała tylko do niego. Do tych osiągnięć dorzucił triumf w specjalności Małysza - wygrał całosezonowy Puchar Świata w skokach.
Za Stochem na liście - Justyna Kowalczyk. Zawsze bojowa, waleczna, a olimpijskie złoto zdobyte ze złamaną kością w stopie w biegu na 10 km stylem klasycznym, przejdzie do legendy, nie tylko narciarskiej, ale całego sportu. Trzeciego na małopolskim podium pan marszałek widzi Rafała Majkę, wychowanka Krakusa Swoszowice.
Najpierw błysnął w Tour de France, zostając najlepszym "góralem" najbardziej prestiżowego i trudnego wyścigu kolarskiego na świecie. Wygrał ponadto w nim dwa etapy, a swą klasę potwierdził w kraju, wyprzedzając wszystkich kolarzy w Tour de Pologne i odbierając laury w Krakowie.
Czwarta, blisko podium, jest Agnieszka Radwańska, szósta w rankingu WTA na świecie, czyli nadal najwyższy poziom światowy. Pierwszy raz wystąpiła w półfinale Australian Open. Rafał Sonik wywalczył - jako pierwszy Polak - drugie miejsce w Rajdzie Dakar, trzeci raz zdobył Puchar Świata w kategorii quadów.
Za nim marszałek Małopolski na swej liście asów klasyfikuje Tadeusza Błażusiaka. To superspecjalista w motocyklach enduro, szósty raz z rzędu został mistrzem Ameryki Północnej, miał szereg sukcesów w innych imprezach.
Siódma jest Sylwia Jaśkowiec. Biegaczka narciarska z myślenickiego regionu weszła na ścieżkę, którą przetarła Justyna Kowalczyk, już pokazuje się w czołówce narciarskich imprez na świecie, w Soczi była piąta w sprincie drużynowym.
Listę zamykają "tandemy" na panczenach. Katarzyna Bachleda-Curuś i Luiza Złotkowska przywiozły z Soczi olimpijskie srebro drużynowe, a Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański - brąz w zespole. Nasze łyżwiarki i łyżwiarze szybcy - mimo kiepskiej bazy w kraju - przez lata wytężonej pracy doprowadzili, że w tej dyscyplinie mocno liczymy się w świecie. Po poprawie warunków treningowych na pewno doczekamy się kolejnych medali na łyżwiarskim torze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?