Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoch i spółka będą mieć nowego trenera. Kruczek potwierdził, że odchodzi

Przemysław Franczak
Łukasz Kruczek
Łukasz Kruczek FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Skoki narciarskie. Szkoleniowiec kadry uciął plotki. Rezygnuje po ośmiu latach pracy. PZN musi szukać nowego szkoleniowca.

„Moja decyzja o rezygnacji z prowadzenia Reprezentacji Polski w kolejnych latach, po sezonie 2015-2016, zapadła nie wczoraj, ale ponad miesiąc temu, a dojrzewała dosyć długo” - napisał w wydanym w czwartek oświadczeniu Łukasz Kruczek. Trener polskiej reprezentacji w skokach narciarskich przeciął w ten sposób falę plotek i spekulacji, która wzbierała od wtorku i informacji „Przeglądu Sportowego” o rychłym końcu jego współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim.

WIDEO: Kruczek pożegna się z kadrą. "Trudno się dziwić, że ma dość. Wszyscy Polacy rozliczali go z wyników"

Źródło: Press Focus/x-news

Szkoleniowiec wyjawił przy okazji, że o swoich zamiarach poinformował prezesa Apoloniusza Tajnera już podczas Turnieju Czterech Skoczni „by było odpowiednio dużo czasu na przygotowanie się do rozpoczęcia kolejnego okresu przygotowawczego”. Nie krył też pretensji do dziennikarzy. „Nie ma co ukrywać, że podanie takiej wiadomości w połowie sezonu jest niezręczne dla wszystkich”.

W PZN-ie przez dwa dni zastanawiano się jak rozbroić tę bombę. Prezes milczał, wiceprezes Andrzej Wąsowicz oficjalnie dementował, a między wierszami dawał do zrozumienia, że coś jest na rzeczy, innymi słowy to był PR z niskimi notami za styl i lądowaniem bez telemarku. Strategię informacyjną uzgodniono dopiero w czwartek, po treningach kadry w Wiśle, a wczoraj oprócz Kruczka dwa kolejne oświadczenia wydał związek i sam Tajner. Streszczenie: do końca sezonu kadra będzie funkcjonować na niezmienionych zasadach, zawodnicy przechodzą trudne chwile, ale potencjał jest duży i liczymy na przełom, a o nazwisko nowego trenera proszę nas teraz nie pytać.

„Dalsze rozważania i spekulacje na temat zmian w sztabach szkoleniowych PZN uważamy za bezzasadne. Do rozmów na temat przyszłości powrócimy po zakończeniu obecnego sezonu” - to tyle w kwestii szczegółów nieuchronnej rewolucji.

W przestrzeni medialnej już jednak funkcjonują nazwiska potencjalnych następców Kruczka: Słoweńca Vasji Bajca i Austriaka Stefana Horngachera, swoich zwolenników ma również kandydatura byłego trenera kadry Austrii Alexandra Pointnera. W pomoc reprezentacji ma też mocniej włączyć się Adam Małysz - brał nawet udział w naradach w Wiśle - ale na razie nie wiadomo, w jakiej roli.

Kadrowicze w tej chwili mają na głowie inne sprawy - dziś kwalifikacje (17.30) do niedzielnego konkursu PŚ w Oslo, jutro zawody drużynowe.

„Jest dopiero połowa sezonu i nie zamierzam ani o pół procenta zmniejszać natężenia pracy. Wyniki Reprezentacji pozostają priorytetem dla mnie i całego sztabu oraz wszystkich zainteresowanych. Sezon kończy się zawodami pucharowymi w Planicy, więc pozostało do końca prawie 50 dni wytężonej pracy. O tym, czy ten sezon będzie najsłabszy, przekonamy się po ostatnich zawodach pucharowych” - napisał Kruczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski