Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoch miał frajdę

AS
Najszczęśliwszym skoczkiem po konkursach w Oberstdorfie był 30-letni Austriak Martin Koch.

W tym sezonie skakał przeciętnie, przed miesiącem na mamuciej skoczni w Kulm był dopiero 11. i 14. A w sobotę nie miał sobie równych, w niedzielnym konkursie drużynowym był mocnym punktem austriackiego teamu. - "Mamut" w Oberstdorfie to moja ulubiona skocznia, wywalczyłem na niej już dwa medale w mistrzostwach świata. Zdaję sobie sprawę, że po sobotniej wygranej dołączyłem do grona faworytów mistrzostwach świata w lotach. Zrobię wszystko, aby wypaść w nich dobrze - mówił po zawodach Koch. Zadowolony był także w Oberstdorfie Kamil Stoch.

- Moja finałowa próba w sobotnim konkursie na 216 metrów przyniosła mi dużo radości. To coś pięknego szybować na taką odległość. Miałem ogromną frajdę. Czy mogłem pobić swój rekord życiowy, który wynosi 226 metrów? Tutaj jest to raczej niemożliwe, lądowanie w okolicach 225. metra jest bardzo niebezpieczne, co pokazał niedzielny konkurs, kiedy groźną wywrotkę miał Słoweniec Prevc. Cieszę się z szóstej lokaty, bo wiem, że na "mamutach" są lepiej ode mnie skaczący zawodnicy - mówił mieszkaniec Zębu. W klasyfikacji generalnej PŚ Stoch zajmuje wysoką czwartą lokatę, zmniejszył dystans do Koflera, także do prowadzącego duetu Bardal - Schlierenzauer. - To duża dla mnie satysfakcja, że byłem w sobotę najlepszym zawodnikiem z czołowej piątki. To jeszcze bardziej motywuje mnie do pracy - mówił Stoch. Trener naszej reprezentacji Łukasz Kruczek pozytywnie ocenił start Polaków.

- Konkurs indywidualny był dla nas udany. Wszyscy punktowali, oddali dobre skoki. Kamil w drugiej serii pokazał, że potrafi latać na mamucich skoczniach. To dobra prognoza przed mistrzostwami świata. W niedzielę jury miało spore problemy, słusznie, że skończyło się na jednej serii. Momentami było bardzo niebezpiecznie, nie ustał bardzo dalekiego skoku Słoweniec Prevc. Jury nie do końca kontrolowało sytuację. Leżał także Piotr Żyła. Jego upadek wynikał z błędu przy lądowaniu, był nieprzygotowany na to, że tak daleko poleci. Mamy trzech pewniaków na mistrzostwa świata w lotach, są to: Kamil Stoch, Krzysztof Miętus i Piotr Żyła. O tym, kto uzupełni tę trójkę, zadecydujemy w najbliższych dniach - powiedział Kruczek.

(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski