Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoch nie udźwignął presji, ale nie będzie robił z tego tragedii

Redakcja
SKOKI NARCIARSKIE. Pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni nie był pomyślny dla polskiej ekipy, a zwłaszcza jej lidera Kamila Stocha, który zajął dopiero 13. miejsce.

Stoch jechał na TCS jako faworyt. W takiej roli widzieli go eksperci. Niemiec Sven Hannawald, który jako jedyny w historii wygrał wszystkie cztery konkursy, twierdził przed zawodami, że Polak będzie w klasyfikacji generalnej na podium, ale nie na pierwszym miejscu.

Po pierwszym konkursie, w Oberstdorfie, Stoch ma stratę aż 29,9 pkt do zwycięzcy Szwajcara Simona Ammanna. O tak dużej różnicy zadecydował pierwszy, nieudany skok, po którym Polak zajmował dopiero 28. miejsce. - W niedzielę oddałem tylko jeden dobry skok. Gdybym skoczył normalnie w pierwszej serii, bez nerwów, to myślę, że sytuacja wyglądałaby inaczej. Druga próba była już bardzo dobra, to był mój najlepszy skok w tym sezonie - mówi Kamil Stoch.

Skoczek WKS Zakopane przyznał, że został w tym konkursie sprowadzony na ziemię. - Wystąpiłem na tym turnieju w nowej roli - faworyta. I nie poradziłem sobie z presją. Ale nie robię z tego tragedii, to była to dla mnie dobra, choć gorzka lekcja. Nie będę się koncentrował na gonieniu czołówki w turnieju, ponieważ to by się bardzo źle skończyło - mówił po zawodach Stoch.

Prezes PZN Apoloniusz Tajner uważa, że Podhalanin ma wciąż szanse na wysokie miejsce w klasyfikacji końcowej TCS. - Do końca turnieju są jeszcze trzy konkursy, czyli sześć skoków. Sporo można stracić, ale i odrobić. Kamil może jeszcze stanąć na podium, choć nie myślę o pierwszym miejscu - zaznacza Tajner.

Przypomnijmy, że przed rokiem Stoch w klasyfikacji generalnej był czwarty.

Skoczkowie są już w Garmisch-Partenkirchen, gdzie dzisiaj o godz. 14 (relacja na żywo w Eurosporcie) odbędą się kwalifikacje, a 1 stycznia konkurs, też o godz. 14 (Eurosport i TVP 1). - Konkursy w Ga-Pa to są z reguły trudne zawody, dla niektórych nawet bardzo trudne, ale mam nadzieję, że dla mnie będą łatwe. Skocznia jest jak najbardziej w porządku, bardzo nowoczesna, można na niej bardzo daleko skoczyć i mnie ona odpowiada. W ubiegłym sezonie skakałem tam dobrze i mam miłe wspomnienia - twierdzi Kamil Stoch, który był w Ga-Pa szósty.

Zadowolony był Klemens Murańka, który zajął 14. miejsce. - Mogło być nawet lepiej, ale w drugim skoku trochę się spiąłem i nie poleciałem tak daleko, jak chciałem. Ja też lubię skocznię w Ga-Pa, liczę na dobry wynik - mówi Murańka.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski