Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoch wielkim faworytem Korzeniowskiego

Jan Otałęga
Robert Korzeniowski trafił w piątek do Galerii Sław IAAF
Robert Korzeniowski trafił w piątek do Galerii Sław IAAF PIOTR SMOLIŃSKI
10 Asów Małopolski. Rekordzistą wśród zwycięzców plebiscytu 10 Asów Małopolski jest Robert Korzeniowski. Zawodnik Wawelu wygrywał w latach 2000-2004 pięciokrotnie.

Czterokrotny mistrz olimpijski, trzykrotny mistrz świata i rekordzista globu w chodzie sportowym teraz chętnie bierze udział w kolejnych plebiscytach "Dziennika Polskiego" jako głosujący.

- Mistrzostwo olimpijskie powinno być najwyżej oceniane - mówi Robert Korzeniowski. - Podwójny triumf podczas igrzysk w Soczi Kamila Stocha stawia go na najwyższym miejscu listy 10 Asów Małopolski. Kamil imponuje wynikami oraz postawą w życiu. Umiał znaleźć się w roli następcy Małysza, a zastąpienie takiego fenomena skoków jak Adam, nie było łatwe.

Uważam też, że w czołówce listy Asów powinna być mistrzyni olimpijska w biegu narciarskim Justyna Kowalczyk, a także wicemistrzyni drużynowa w łyżwiarstwie szybkim Katarzyna Bachleda-Curuś. Za nimi triumfator kolarskiego Tour de Pologne Rafał Majka.

W miniony weekend podczas uroczystości w Monaco Robert Korzeniowski dostąpił zaszczytu powołania go przez Międzynarodową Federację Lekkiej Atletyki (IAAF) do Galerii Sław. Takie wyróżnienie może spotkać lekkoatletę, który przynajmniej dwa razy został mistrzem olimpijskim albo mistrzem świata oraz choć raz był rekordzistą globu, a od zakończenia przez niego kariery musi minąć minimum 10 lat. Z Polski dotąd wyróżniona była tylko Irena Szewińska.

- Taka nominacja zmusiła mnie do refleksji - mówi Robert Korzeniowski. - Przeważnie w trakcie kariery sportowiec nie uświadamia sobie, że zapisuje jakiś ważny rozdział. Potem okazuje się, że jego wyniki zajmują konkretne miejsce w historii sportu.

Gratuluję federacji pomysłu uhonorowania dawnych zawodników, co ważne według obiektywnych kryteriów. Są nimi realne osiągnięcia na stadionach. Mnie cieszy, że pomogłem, aby Polska miała zapisany swój rozdział w dziejach światowej lekkoatletyki. Mocno przeżyłem, że w Monaco podobne honory odebrali ze mną znajomi ze stadionów jak Heike Drechsler czy Hicham El Guerrouj oraz moi idole dzieciństwa Lasse Viren i Walery Brumel.

Były chodziarz dodaje, że teraz będzie czekał na kolejnego Polaka w Galerii Sław.

- Wśród aktualnych lekkoatletów moimi faworytami, którzy mogą jeszcze spełnić kryteria IAAF, są Anita Włodarczyk, której brakuje tylko jednego złota oraz Tomasz Majewski, który z kolei nie ma na koncie rekordu świata. Biorąc jednak pod uwagę wymóg dziesięciu lat po zakończeniu kariery, taka nominacja może nastąpić najwcześniej w 2026 roku - dodaje Korzeniowski, który największe sukcesy w karierze odnosił, gdy mieszkał w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski